W poniedziałek kapitan Trójkolorowych został poproszony na rozmowę z prezesem klubu, Jędrzejem Jędrychem oraz trenerem Henrykiem Kasperczakiem. Obaj panowie dali do zrozumienia, że chcieliby zakończyć z nim współpracę poprzez rozwiązanie kontraktu. Ma to nastąpić w ciągu kilku najbliższych dni.
Ostatnie doniesienia brzmią zaskakująco, zważywszy na fakt, że jeszcze niedawno prezes rady nadzorczej Górnika, Michael Mueller zapewniał, iż nie wyobraża sobie drużyny bez Jerzego Brzęczka. - Może pomóc na boisku, ale widzę dla niego przede wszystkim ogromną rolę do spełnienia w szatni. Jest prawdziwym liderem i autorytetem - twierdził.
Sam zawodnik także zapewniał, że będzie występował w Zabrzu aż do wygaśnięcia jego kontraktu, czyli do czerwca.
Ewentualne odejście 38-letniego pomocnika może poskutkować niemałymi kłopotami Górnika. Mimo iż zimą dokonano już kilku wzmocnień, w zespole nie ma lidera drugiej linii, a już w rundzie jesiennej ten problem w znacznym stopniu doskwierał ekipie Henryka Kasperczaka. Wiosną spore znaczenie może mieć postawa Dariusza Kołodzieja, który pół roku temu trafił do Zabrza jako jeden z najlepszych rozgrywających zaplecza ekstraklasy, ale początek przygody z nowym klubem miał zupełnie nieudany.