- Do momentu, w którym zaczęliśmy grać w przewadze to spotkanie było wyrównane. Wynik sprawia jednak, że nasza pozycja przed rewanżem jest bardzo dobra. Jestem spokojny, choć musimy teraz zadbać o odpowiednią regenerację przed sobotnim starciem w lidze. Dopiero po nim zaczniemy myśleć o drugiej potyczce z Lechem - powiedział Urs Fischer.
Czy w ekipie Kolejorza jacyś zawodnicy spodobali się trenerowi FC Basel na tyle, by pokusił się o indywidualne wyróżnienia? - Koncentrowałem się głównie na swoich piłkarzach i tym, by realizowali taktykę. Lech natomiast ma dobry zespół, a gdybym miał wskazać konkretne nazwiska, to moją uwagę zwrócili Karol Linetty i kapitan Łukasz Trałka - stwierdził.
[ad=rectangle]
Obserwatorów zaskoczyła nieco nieobecność w pierwszym składzie mistrza Szwajcarii Matiasa Delgado. - Wybrałem najsilniejszą jedenastkę, jaką mogłem wystawić w tym momencie. Delgado musiał to zrozumieć. Przed spotkaniem zagrzewał zresztą kolegów do walki. Od początku nie zagrał też Marc Janko. Wcześniej zaliczył tylko jeden występ w pełnym wymiarze czasowym i teraz nie chciałem, by spędzał na boisku aż 90 minut - wyjaśnił Fischer.
Przed spotkaniem niektóre szwajcarskie media wyrażały negatywne opinie o kibicach Kolejorza. Jak atmosferę na stadionie ocenił trener FC Basel? - Gdy wyszedłem na murawę w trakcie rozgrzewki, to było jeszcze cicho i spokojnie. Później jednak zrobiło się głośno i doping poznańskich kibiców zrobił na mnie dobre wrażenie. Uważam to za duży pozytyw. Myślę, że każdy się cieszy, gdy może rozgrywać mecz przy takiej otoczce - zakończył.
Burić obronił karnego
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.