Początek europejskiej przygody - zapowiedź meczu NK Celje - Śląsk Wrocław

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Od meczu ze słoweńską drużyną NK Celje piłkarze Śląska Wrocław rozpoczynają zmagania na międzynarodowej arenie. Rywal wymagający, ale dla WKS-u zdecydowanie do przejścia.

W tym artykule dowiesz się o:

Po niedawno zakończonym sezonie podopieczni Tadeusza Pawłowskiego nie mieli zbyt wiele czasu na odpoczynek. Zielono-biało-czerwoni szybko wrócili do zajęć, by jak najlepiej przygotować się do pucharowych rozgrywek, które zaczynają się już na początku lipca. [ad=rectangle] Śląsk latem nie przeszedł kadrowej rewolucji. Stracił przede wszystkim Marco Paixao, a także nominalnych rezerwowych Milosa Lacnego i Karola Angielskiego. Szkoleniowiec sam zrezygnował natomiast z Andrei Ciolacu. W rubryce zysków można zaznaczyć natomiast Jacka Kiełba. Bliski powrotu do WKS-u jest także Adam Kokoszka. Na plus dla Śląska w pucharowych przygodach może więc zadziałać to, że wrocławianie przystąpią do nich niemal w takim samym składzie, w jakim kończyli rozgrywki ligowe. - Myślę, że skład będzie podobny do tego, którym kończyliśmy ligę. Zmieni się to, że nie będzie Marco Paixao. Poza tym ci sami - mówił Tadeusz Pawłowski.

Tadeusz Pawłowski w przeszłości jako piłkarz grał ze Śląskiem w europejskich pucharach. Teraz jest trenerem WKS-u
Tadeusz Pawłowski w przeszłości jako piłkarz grał ze Śląskiem w europejskich pucharach. Teraz jest trenerem WKS-u

Czy to wystarczy do przejścia Słoweńców? NK Celje to klub założony w 1919 roku. W 2005 roku zespół zdobył Puchar Słowenii. To także aktualny wicemistrz Słowenii, który w sezonie 2014/2015 ustąpił w tabeli jedynie NK Maribor. Jak jednak Śląsk stracił latem Marco Paixao, tak dla Słoweńców nie zagraj już jeden z najlepszych graczy całej ligi, strzelec 15 bramek, Benjamin Verbić. - Zdajemy sobie sprawę, że jest to zawodnik, który strzelił dużo bramek i miał dużo asyst. Nie jest łatwo takiego piłkarza zastąpić. Na obecną chwilę jest to bardzo duża strata. Ta siła leży jednak w zespole. W tej chwili będą tę moc musieli rozkładać na całą drużynę. Myślę, że jego brak będzie widać - opisuje go trener WKS-u. Piłkarską karierę zakończył też obrońca Sebastjan Gobec, prawdziwa legenda klubu. - Zastąpił go zawodnik, który gra bardzo ofensywnie. Paweł Barylski mówił, że na to trzeba zwrócić uwagę, bo w każdej akcji uczestniczą boczni obrońcy. Tak było w tym ostatnim spotkaniu sparingowym, gdzie obaj grali bardzo wysoko, a szczególnie ten z lewej strony - dodał Pawłowski.

Przed losowaniem I rundy eliminacji Ligi Europy we Wrocławiu chciano przede wszystkim chciano uniknąć dalekiego wyjazdu na Wschód. To się udało, bo do Celje ze stolicy Dolnego Śląska w linii prostej jest niecałe 800 kilometrów. To sprawia, że podczas czwartkowego meczu piłkarze Śląska Wrocław będą mogli liczyć na doping co najmniej dwóch tysięcy swoich kibiców.

- Wkraczamy na europejskie salony. Chcielibyśmy jak najlepiej zaprezentować polski futbol. Zdajemy sobie sprawę, że od pierwszego spotkania bardzo dużo zależy i chwielibyśmy dobrze w tym meczu wypaść, pokazać dobrą piłkę i uzyskać korzystny wynik,, który w prospektywnie dwóch meczów da nam awans - podsumował trener Śląska Wrocław.

NK Celje - Śląsk Wrocław / czw. 02.07.2015, godz. 20.00

Przewidywany skład Śląska Wrocław: Pawełek - Zieliński, Celeban, Pawelec, Dudu Paraiba - Hołota, Hateley - Kiełb, Grajciar, Pich - Flavio Paixao.

Źródło artykułu: