Od 1956 roku, gdy odbyła się pierwsza edycja Pucharu Mistrzów, w finałach wszystkich rozgrywek UEFA wystąpiło zaledwie 22 Polaków. 13 z nich to zawodnicy Górnika Zabrze, którzy w kwietniu 1970 roku zmierzyli się z Manchesterem City (1:2) w finale Pucharu Zdobywców Pucharów. Pozostałych dziewięciu zagrało w finałach Pucharu/Ligi Mistrzów, Pucharu UEFA albo Pucharu Zdobywców Pucharów w barwach zagranicznych klubów.
[ad=rectangle]
Grzegorz Krychowiak został zatem w środę dziesiątym w historii Polakiem, który wystąpił w finale europejskiego pucharu, jako gracz zagranicznego klubu i pierwszym, który zagrał w finale powołanej do życia w 2009 roku Ligi Europy. Z kolei zdobywając bramkę na 1:1, stał się trzecim piłkarzem znad Wisły, który wpisał się na listę strzelców w finałowym spotkaniu.
Jako pierwszy uczynił to we wspomnianym finale z The Citizens kapitan Górnika Zabrze Stanisław Oślizło. Trafienie legendarnego gracza 14-krotnych mistrzów Polski było tylko na otarcie łez - Oślizło pokonał Joe'a Corrigana już przy stanie 0:2, ratując honor klubu z Roosevelta 81.
Na drugiego polskiego gola w finale rozgrywek UEFA czekano 14 lat - do finału PZP 1983/1984, w którym Juventus Turyn Zbigniewa Bońka mierzył się w Bazylei w FC Porto. Stara Dama wygrała ze Smokami 2:1, a zwycięskiego gola dla niej zdobył właśnie "Zibi".
Na kolejną polską bramkę w finale europejskich pucharów czekaliśmy jeszcze dłużej, bo aż 31 lat, a dokładniej 11 324 dni. Od czasu Bońka w finałach rozgrywek UEFA wystąpili Józef Młynarczyk, Andrzej Buncol, Tomasz Rząsa, Jerzy Dudek, Mariusz Lewandowski, Jakub Błaszczykowski, Robert Lewandowski i Łukasz Piszczek.
To drugie trafienie Krychowiaka w bieżącej edycji Ligi Europy. Pierwsze zanotował w meczu 1. kolejki fazy grupowej z Feyenoordem Rotterdam (2:0).
Fascynująca historia Grzegorza Krychowiaka
Banujcie to spamujące ścierwo poniżej.