Lechia Gdańsk po wygranej 1:0 z Legią Warszawa myślała, że pozostanie w górnej połówce tabeli to formalność. Gdańszczanie jednak polegli 0:3 we Wrocławiu i ich sytuacja znacznie się skomplikowała. Trzy punkty w starciu z Górnikiem Łęczna dawały biało-zielonym nadzieję na wyższe miejsce.
[ad=rectangle]
Podopieczni Jerzego Brzęczka od początku narzucili swój styl gry. Grali bardzo szybko i atakowali głównie lewą stroną boiska. Od razu było widać, że do składu powrócili Jakub Wawrzyniak oraz Grzegorz Wojtkowiak. Boczni obrońcy wnieśli do gry wiele świeżości, ale też doświadczenia i spokoju.
Gdańszczanie mocno otwierali się przy atakach. Aktywny był Stojan Vranjes, który dwoił się i troił. Bośniak kilka razy groźnie uderzył i świetnie asekurował swoich kolegów z obrony. W 39. minucie Wawrzyniak uruchomił prostopadłą piłkę Bruno Nazario, a ten odegrał do nabiegającego Vranjesa, który dał Lechii prowadzenie.
Górnik do przerwy kompletnie nie istniał. Od razu po wyjściu z szatni Lechia mogła podwyższyć swoje prowadzenie. Strzał Colaka świetnie jednak na linii wybronił Sergiusz Prusak. Gdańszczanie szybko dopięli swego. W 51. minucie Mila dobrze zagrał do Nazario, a ten potężnym strzałem podwyższył prowadzenie.
Lechia co chwilę stwarzała sobie dogodne sytuacje. Aktywny był Makuszewski i Colak. Gospodarzom brakowało jednak skuteczności. Kapitalnie kilka razy interweniował Prusak, który robił wszystko, żeby Górnik z Pomorza wrócił z jak najmniejszym bagażem straconych bramek.
Do końca meczu goście nie byli w stanie ani przez moment zagrozić bramce Bąka. Tym samym Górnik Łęczna w tym sezonie będzie musiał walczyć o utrzymanie, a Lechia Gdańsk w ostatniej kolejce będzie biła się o przypieczętowanie miejsca w górnej ósemce.
Lechia Gdańsk - Górnik Łęczna 2:0 (1:0)
1:0 - Stojan Vranjes 39'
2:0 - Bruno Nazario 51'
Składy:
Lechia Gdańsk: Mateusz Bąk, Grzegorz Wojtkowiak, Rafał Janicki (83' Daniel Łukasik), Gerson, Jakub Wawrzyniak, Stojan Vranjes, Ariel Borysiuk, Maciej Makuszewski, Bruno Nazario (76' Adam Buksa), Sebastian Mila (65' Piotr Wiśniewski), Antonio Colak.
Górnik Łęczna: Sergiusz Prusak, Łukasz Mierzejewski, Maciej Szmatiuk, Lukas Bielak, Patrik Mraz, Grzegorz Bonin, Filipp Rudik (64' Veljko Nikitović), Filip Burkhardt (55' Wojciech Kalinowski), Miroslav Bożok (55' Evaldas Razulis), Tomasz Nowak, Fiodor Cernych.
Żółte kartki: Colak, Mila, Makuszewski (Lechia) oraz Mraz, Kalinowski, Bielak (Górnik).
Widzów: 23990.
Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz).
[event_poll=28437]