"Lewandowski w szalonej formie. W ostatnich ośmiu meczach ligowych strzelił dziewięć goli i jak tak dalej pójdzie, zdobędzie koronę króla strzelców. Wreszcie wszedł w swoją rolę" - pisze monachijski portal TZ, wychwalając Roberta Lewandowskiego po występie przeciwko Eintrachtowi Frankfurt.
[ad=rectangle]
W wielu spotkaniach w tym sezonie "Lewy" miał kłopoty z wychodzeniem na czyste pozycje, za to w sobotę dogodnych sytuacji do zdobycia gola mu nie brakowało. - Miałem wiele okazji, ale z dwóch bramek mogę być zadowolony - przyznał Polak, który okazał się kluczowym ogniwem Bayernu Monachium w ofensywie.
"Pierwsza połowa sezonu w Bayernie była w jego wykonaniu przeciętna, ale teraz gra coraz lepiej i lepiej. Absencja Robbena i Ribery'ego zdaje się mu w ogóle nie przeszkadzać. Przeciwnie, czuje się znacznie lepiej, kiedy gra ofensywna jest mu podporządkowana. Taką sytuację znakomicie zna z czasów gry w Borussii Dortmund" - analizują dziennikarze zza naszej zachodniej granicy.
TZ przypomina, że 26-latek przed rokiem wywalczył tytuł króla strzelców z 20 trafieniami. Są przekonani, iż Polak poprawi ten dorobek w bieżących rozgrywkach i wyprzedzi kontuzjowanego Alexandra Meiera. Uważają zdobycie przez niego co najmniej 5 goli w ostatnich 6 pojedynkach ligowych za bardzo prawdopodobne.
Serwis Abendzeitung Muenchen jeszcze niedawno krytykowanego Lewandowskiego teraz porównuje z najlepszym w historii Bayernu napastnikiem Gerdem Muellerem. Wskazuje, że "Bomber" w swoim debiutanckim sezonie w monachijskim klubie zdobył 15 goli w lidze, podczas "Lewy" ma już w dorobku 16 trafień.