Lechia Gdańsk w poprzedniej kolejce przegrała 2:3 z Cracovią. Gdańszczanie utrzymali się jednak w górnej połówce tabeli. Aby nadal tam być muszą wygrać spotkanie z Legią Warszawa. - W zeszłej kolejce popełnialiśmy wiele błędów. Braki padały po stałych fragmentach gry i nie jest tajemnicą, że mogliśmy ustrzec się tych goli. Kontrolowaliśmy całe spotkanie, ale ostatnie 15 minut nie wyglądało tak jakbyśmy sobie tego życzyli - stwierdził Jerzy Brzęczek.
[ad=rectangle]
Teraz do Gdańska przyjeżdża mistrz Polski. - W takim spotkaniach to nasi rywale są faworytami, ale my nie mamy nic do stracenia. Będziemy zaangażowani, żeby odnieść zwycięstwo. Patrząc na personalia to na pewno nie ma między nami dużej różnicy - przyznał opiekun biało-zielonych.
Dla trenera Brzęczka mecz z Legią będzie pierwszym dużym testem podczas pracy w Gdańsku. - Pojedynek ten pokaże nam na jakim sportowym poziomie jesteśmy. Nie boimy się i nie będziemy prosić o jak najmniejszy wymiar kary.
Lechia Gdańsk w sobotę najprawdopodobniej będzie mogła liczyć na wsparcie całego stadionu. - Chciałbym, żeby ten obiekt zapełniał się zawsze. Osoby, które pracują w klubie wykonują dobrą robotę, ale do tego trzeba dołożyć również wyniki. Wtedy frekwencja będzie coraz większa - zakończył Brzęczek.