32-krotny reprezentant Polski był zawodnikiem Białej Gwiazdy od stycznia 2005 do czerwca 2013 roku. W tym czasie rozegrał dla krakowskiego klubu 246 oficjalnych spotkań, w których zdobył 17 bramek. Cztery razy sięgał z Wisłą po mistrzostwo Polski (2005, 2008, 2009 i 2011), a w latach 2010-2012 był jej kapitanem. Po sezonie 2012/2013 jego kontrakt z klubem wygasł i nie został przedłużony, a w lipcu 2013 roku "Sobol" zakotwiczył w Górniku Zabrze.
[ad=rectangle]
Piątkowa wizyta przy Reymonta 22 będzie jego trzecią, odkąd opuścił Wisłę. Na razie jest na plusie w tej rywalizacji: raz pokonał Białą Gwiazdę w Krakowie, a raz z nią zremisował.
- Mecz przeciwko Wiśle oraz mój powrót do Krakowa zawsze wzbudza we mnie olbrzymie emocje. Są one bardzo pozytywne, ponieważ mam możliwość spotkania się z dawnymi przyjaciółmi, u boku których grałem pod Wawelem. Tak też będzie w piątek, kiedy ponownie wyjdę na murawę przy Reymonta, będę mógł znowu poczuć tutejszy klimat - mówi Sobolewski.
- Uwielbiam tutaj grać. W dalszym ciągu mam w pamięci atmosferę meczów przy Reymonta, doping i wsparcie kibiców Wisły. Dlatego tym bardziej się cieszę, że to spotkanie odbędzie się już za dwa dni, bo będę mógł znowu to poczuć. Poza tym, jeśli tylko mam czas, zjawiam się w swoim "domu" - na stadionie Wisły, aby dopingować kolegów i jestem z tego dumny - dodaje 39-letni pomocnik.
Rozegrane w ramach 26. kolejki T-ME Wielkie Derby Śląska były 350. występem Sobolewskiego w polskiej ekstraklasie. W tej chwili zajmuje on 25. pozycję w Klubie 300, ale jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to jeszcze w tym sezonie wskoczy do pierwszej "20" - brakuje mu tego dziewięciu spotkań.
- Nie prowadzę statystyk, ale moja rodzina na bieżąco to śledzi i notuje. Nie mam dalekosiężnych planów, skupiam się na nadchodzącym meczu, a ile jeszcze będę grał w piłkę? Zobaczymy - mówi "Sobol".