Pierwszy raz Wisły bez Stilicia - Biała Gwiazda traci 69% siły rażenia

W 27. kolejce T-ME Wisła Kraków po raz pierwszy od lutego 2014 roku będzie musiała sobie radzić bez Semira Stilicia. - Nie mamy wyjścia - musimy sobie poradzić - mówi trener [tag=18311]Kazimierz Moskal[/tag].

Absencja Semira Stilicia w piątkowym spotkaniu z Górnikiem Zabrze spowodowana jest czwartą żółtą kartką, którą Bośniak otrzymał w ostatnim meczu z Jagiellonią w Białymstoku (2:2). Starcie z zabrzanami będzie pierwszym ligowym Białej Gwiazdy, w którym będzie musiała sobie radzić bez 28-latka, odkąd ten jest jej zawodnikiem.
[ad=rectangle]

Stilić trafił na Reymonta 22 w styczniu 2014 roku na zasadzie wolnego transferu z tureckiego Eskisehirsporu. Od tego czasu wystąpił w każdym z 42 ligowych meczów Wisły i za każdym razem oczywiście znalazł się w wyjściowym składzie Białej Gwiazdy. Mało tego, w tym okresie opuścił tylko 58 minut - najdłużej na boisku nie było go w meczu 16. kolejki bieżącego sezonu z Górnikiem Łęczna (2:0), gdy już w przerwie został zmieniony z powodu podejrzenia pęknięcia kości stopy. W pozostałych 41 spotkaniach opuścił tylko 13 minut!

Reprezentant Bośni i Hercegowiny jest nie tylko podstawowym graczem Wisły, ale i motorem napędowym 13-krotnych mistrzów Polski. W 42 ligowych występach w jej barwach zdobył już 15 bramek i zaliczył 14 asyst. Tylko w bieżącym sezonie jego dorobek to osiem trafień i 10 ostatnich podań, a przy 11 innych golach przyłożył stempel w postaci tzw. asyst drugiego stopnia - to 69-proc. wkład w zdobycz bramkową Wisły!

Biorąc pod uwagę statystyki Bośniaka, trener Kazimierz Moskal  nie musi nawet podkreślać, jak dużą wyrwą w składzie na mecz z Górnikiem jest brak Stilicia. - Mamy zawodników, którzy mogą grać na tej pozycji, na której do tej pory występował Semir. Musimy sobie z tym poradzić - nie mamy wyjścia. Na absencje nie mamy wpływu, a czwarta żółta kartka skutkuje tym, że zawodnik musi pauzować - mówi spokojnie trener Białej Gwiazdy.

Kontrakt Stilicia z Wisłą jest ważny tylko do czerwca i umowa wciąż nie została przedłużona. Spotkanie z Górnikiem może być więc dla krakowian próbą na "życie po Stiliciu". - Ciągle wszyscy wierzą w to, że Semir zostanie. Nie będzie to żadna próba przed nowym sezonem, ale kolejny mecz, w którym wypadają nam zawodnicy i musimy ich zastąpić kimś innym. Chciałby mieć Semira nadal w drużynie, ale o tym decydują zupełnie inne sprawy - dodaje Moskal.

W piątkowym meczu z Górnikiem oprócz Stilicia nie zagra też Łukasz Burliga, a pod dużym znakiem zapytania stoi występ Richarda Guzmicsa, który w Białymstoku nabawił się urazu uda. Po pauzie za kartki do dyspozycji trenera Moskala będzie już za to Dariusz Dudka.

Komentarze (0)