Franciszek Smuda: Decyzję podejmuje zarząd

- Jak ogarnąłem to w jeszcze gorszej sytuacji, to dlaczego teraz nie miałbym ogarnąć? - mówi po przegranym 0:1 meczu 23. kolejki T-ME z Zawiszą Bydgoszcz trener Wisły Kraków 0:1 Franciszek Smuda.

Biała Gwiazda uległa przed własną publicznością niebiesko-czarnym, dla których było to pierwsze wyjazdowe zwycięstwo od 17 maja 2014 roku. Na 11 ostatnich wyjazdowych spotkań bydgoszczanie przegrali osiem, a trzy zremisowali. W Krakowie zwyciężyli po golu Alvarinho z 13. minuty, a niewykluczone, że porażka z Zawiszą doprowadzi do zwolnienia trenera Wisły.
[ad=rectangle]

- Decyzję podejmuje zarząd. Trzeba się zgadzać z każdą decyzją - mówi "Franz" i dodaje: - Nie przyszedłem tutaj pracować, żeby przegrywać każdy mecz. Byłem po to, żeby pomóc drużynie, żeby nie było zagrożenia spadkiem i to staram się robić.

W czterech wiosennych meczach Wisła zdobyła ledwie jeden punkt. Czy Smuda ma pomysł na zażegnanie kryzysu? - Jak ogarnąłem to w jeszcze gorszej sytuacji, to dlaczego miałbym teraz nie ogarnąć? Całe to ciśnienie, które teraz jest, jest niepotrzebne. Takie ciśnienie może być, kiedy ma się bardzo dobry zespół z gwiazdami i kiedy wszystko jest z jak najlepszej strony. My najpierw musimy zbudować sobie silny zespół.

- Z Zawiszą mieliśmy zwyciężyć i zdobyć trzy punkty. Mieliśmy bardzo dużo sytuacji do strzelenia bramek, ale ich nie wykorzystaliśmy. Kiedyś z pół sytuacji mogliśmy zdobyć bramkę, a teraz nie wchodziło nic. Każdy jest zdenerwowany. Ja sam nie mogę sobie z tym poradzić, ponieważ takiej sytuacji nigdy nie mieliśmy. Były sytuacje, w których mieliśmy serie dwóch, trzech przegranych spotkań, ale później wszystko odpalało, bramki padały i wygraliśmy. Nie można powiedzieć, że gra jest katastrofalna, ale jeżeli nie strzela się bramek, to nie ma efektu - mówi Smuda.

Krakowianie są w głębokim kryzysie, a już w następnej kolejce zagrają z Legią w Warszawie. - W naszej lidze z każdym można wygrać i z każdym można przegrać - komentuje "Franz".

Źródło artykułu: