53-latek od lipca jest trenerem II-ligowej Osasuny Pampeluna, która w minionym sezonie spadła z Primera Division po 14-latach nieprzerwanych w niej występów. Po 24 kolejkach drużyna Polaka ma na koncie 30 punktów i zajmuje 12. pozycję w 22-zespołowej lidze.
[ad=rectangle]
Urban to były ulubieniec kibiców klubu z Navarry, którego barw bronił w latach 1989-1994. Rozegrał wówczas dla Osasuny 168 ligowych spotkań i zdobył 49 bramek. W pamięci kibiców na stałe zapisał się ustrzeleniem hat-tricka w wyjazdowym meczu z Realem Madryt. Później grał jeszcze w Realu Valladoid CD Toledo, by po zakończeniu kariery wrócić do Pampeluny i pracować z młodzieżą i rezerwami.
- Wiele osób twierdzi, że mecz z Realem, w którym strzeliłem trzy gole, był najlepszym meczem w mojej karierze. Nie wiem, czy istotnie tak jest, ale na pewno było to niesamowite przeżycie. Co ciekawe, był to pierwszy hat-trick w mojej karierze - mówi Urban.
Urban grał w Hiszpanii na tyle dobrze, że - jak teraz zdradza - zainteresował się nim sam Johan Cruyff, który w latach 1988-1996 prowadził FC Barcelonę, zdobywając z nią cztery mistrzostwa kraju z rzędu (1991, 1992, 1993, 1994).
- Cruyff zawsze był moim idolem. Wiem, że gdy był trenerem Barcelony, chciał mnie ściągnąć na Camp Nou. Niestety, nic z tego nie wyszło. Jednak samo to, że zwrócił na mnie uwagę, było dla mnie ogromnym wyróżnieniem - wyznaje dziś Urban.
Zespół Dumy Katalonii z początku ostatniej dekady XX wieku był nazywany "dream teamem", a działo się tak nie bez przyczyny, bowiem Cruyff miał do dyspozycji m.in. Andoniego Zubizarretę, Ronalda Koemana, Josepa Guardiolę, Jose Marię Bakero, Guillermo Amora, Michaela Laudrupa czy Christo Stoiczkowa, a w schyłkowej fazie też Romario.
"Ty się Grundolu do roboty weź, za piłką goniaj, chopie"