Ruch Chorzów znowu bardziej polski

Zimą Ruch Chorzów oficjalnie opuściło już dwóch obcokrajowców, a wkrótce z zespołem pożegna się trzeci. W kadrze Niebieskich pozostanie dwóch zawodników spoza Polski.

Jeszcze rok temu działacze Ruchu Chorzów szczycili się, że w składzie zespołu znajdują się tylko Polacy. Zimą 2014 roku na Cichą przyszedł Roland Gigołajew, który jednak jak na razie walczy o miejsce w składzie. Na jego plus zadziałała dobra końcówka jesieni. Dzięki temu piłkarz pozostanie w Chorzowie co najmniej do czerwca.

Z Cichej już odszedł Senad Karahmet. To zawodnik, którego chcieli działacze, ale nie widział w kadrze ówczesny trener Niebieskich Jan Kocian. Bośniak źle czuł się w Chorzowie, gdzie leczył kontuzję lub występował w drugiej drużynie i ostatecznie odszedł z klubu.
[ad=rectangle]

W sierpniu do Ruchu dołączył Ukrainiec Wołodymyr Tanczyk. Szybki i dobrze wyszkolony technicznie pomocnik miał jeden duży mankament - nie potrafił współpracować z drużyną. Kontrakt piłkarza kończy się z Ruchem 31 grudnia i nie zostanie przedłużony.

Podobnie stanie się ze Słowakiem Janem Chovancem. Skrajny pomocnik został na Cichą wypożyczony na rok ze Spartaka Trnawa, z możliwością wcześniejszego rozwiązania umowy. Piłkarz w Ruchu niczym szczególnym się nie wyróżnił. Szalę goryczy przeważyła sytuacja z ostatniej minuty meczu z Wisłą Kraków, kiedy w dobrej sytuacji piłkarz przestrzelił. Niebiescy skorzystają z zapisu w umowie i podziękują za usługi Chovancowi.

Oprócz Gigołajewa o swoją przyszłość w Chorzowie spokojny może być Łotysz Eduards Visnakovs. Reprezentant swojego kraju przy Cichej jak na razie nie do końca się sprawdza. Jednak działacze i sztab szkoleniowy Ruchu wierzą, że po odpowiednio przepracowanej zimie, wiosną napastnik zacznie demonstrować formę, jaką błyszczał na początku gry w Widzewie Łódź.

Komentarze (0)