Ryszard Tarasiewicz: Może być trochę piłkarskich szachów

- Myślę, że wynika to z tego, że boimy się stracić bramki - mówi o błędach swoich obrońców trener Korony. Czy podczas pojedynku z Niebieskimi kielczanom uda się w końcu uniknąć wpadek?

Pojedynek w Chorzowie może okazać się kluczowy, jeżeli chodzi o najbliższą przyszłość koroniarzy. Zwycięstwo pozwoli im wydostać się ze strefy spadkowej. - Może być trochę piłkarskich szachów. W drużynach trenera Fornalika nie było w naturze prowadzenie pressingu przez cały czas. Grają u siebie i pewnie na początku będą chcieli nas przestraszyć - przewiduje Ryszard Tarasiewicz.
[ad=rectangle]

Goście przystąpią do tej rywalizacji w praktycznie optymalnym składzie. Oprócz leczących urazy Małkowskiego i Kiercza pod znakiem zapytania stoi występ Michała Janoty. - Michał ma problem z mięśniem przywodziciela - zdradził trener. Taka sytuacja kadrowa powoduje, że wielkich zmian w wyjściowej jedenastce nie należy się spodziewać. - Są trzy kwestie. Obsadzenie bocznej strefy boiska, zobaczymy jak będzie wyglądał Michał, Petrow wraca po pauzie i prawdopodobnie będzie grał za Vanję oraz nie wiadomo kto wystąpi w roli napastnika.

Swoją kolejną szansę od pierwszej minuty otrzyma Olivier Kapo. Francuz przed tygodniem zdobył premierowego gola w T-Mobile Ekstraklasie, zbierając za występ pochlebne recenzje. - W tym tygodniu bardzo dobrze wygląda i oczekuję od niego takiej samej postawy, a prawdę mówiąc czuję, że będzie lepiej - powiedział "Taraś".

W 13. kolejce rywalem kielczan będzie Ruch, czyli drużyna o takim samym dorobku punktowym, która po tym jak zwolnionego niedawno Jana Kociana zastąpił Waldemar Fornalik zrobi wszystko, aby wrócić na właściwe tory. - Tacy zawodnicy jak Zieńczuk, Surma, Malinowski w najważniejszych momentach nie stracą głowy, trzeba uważać na też Kuświka. Szczególnie na początku meczu mogą być momenty, kiedy nie będziemy mogli zrobić różnicy pod względem technicznym. Wtedy właśnie na 10-15 minut musimy zapomnieć o słowie piłka nożna i zrobić różnicę fizycznie.

Spotkaniem z Ruchem jest bardzo istotne dla Korony
Spotkaniem z Ruchem jest bardzo istotne dla Korony

Aby jednak myśleć o udanym wyjeździe, złocisto-krwiści muszą w końcu ustrzec się błędów w obronie. - Myślę, że wynika to z tego, że boimy się stracić bramki. Wiadomo jaka jest nasza sytuacja i strach przed popełnieniem błędu jest złym doradcą. Jeśli się o tym myśli, to prędzej czy później ten błąd się popełni - tłumaczył. Być może pomógłby tutaj psycholog, ale w Kielcach nikt takiego rozwiązania nie bierze pod uwagę. - W dniu meczu takiego człowieka już nie ma i stajemy przed faktem dokonanym, jakim jest spotkanie. Po prostu trzeba myśleć, nie o tym czy i kiedy popełni się błąd, a tylko i wyłącznie o grze.

Mecz przy Cichej sędziować będzie Paweł Gil, co nie jest bez znaczenia dla Korony, ponieważ to właśnie o tym arbitrze Ryszard Tarasiewicz powiedział w sierpniu, że nie poda mu więcej ręki. - Myślę, że pan sędzia będzie troszeczkę bardziej skupiony i nie będzie bardziej spięty niż piłkarze na boisku - stwierdził.

Komentarze (2)
avatar
KUBOTA
26.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Po tym co sędzia Gil wyprawiał w meczu Zawisza - Ruch to myślę, że kontrowersji w poniedziałkowym meczu nie zabraknie.