Górnik zdobył Cichą po 18 latach przerwy! - relacja z meczu Ruch Chorzów - Górnik Zabrze

To szósty z rzędu ligowy mecz Ruchu bez wygranej, ale na pocieszenie Niebieskim pozostał fakt, że swój mecz z Górnikiem Łęczna przegrała też Korona Kielce, a to oznacza, że chorzowianie zachowali jednopunktową przewagę nad strefą spadkową. Górnik natomiast dzięki temu zwycięstwu przynajmniej do niedzielnego meczu Legii Warszawa z Piastem Gliwice wrócił na fotel lidera T-Mobile Ekstraklasy.
 
Pierwsza połowa 102. Wielkich Derbów Śląska mogła się podobać. Co prawda na boisku brakowało właściwych tego typu pojedynkom momentów zapalnych, ale piłkarze zrekompensowali to liczbą sytuacji podbramkowych. W 11. minucie świetnie z rzutu wolnego z 25 metrów uderzył Marek Zieńczuk, ale jeszcze lepszą interwencją popisał się Pavels Steinbors. Sześć minut później łotewski bramkarz gości był jednak bezradny - Filip Starzyński dograł z prawego skrzydła w pole karne do Grzegorza Kuświka, którego pierwszy strzał Steinbors obronił, ale napastnik Niebieskich pospieszył ze skuteczną dobitką. To jego trzecie trafienie w sezonie, a pierwsze w Wielkich Derbach Śląska.
  [ad=rectangle]
Po objęciu prowadzenia Ruch oddał pole Górnikowi i zabrzanom wystarczyło 12 minut, by odrobić straty. Pierwszą okazję zmarnował Radosław Sobolewski, który po centrze Łukasza Madeja z rzutu rożnego nie zdołał zatrudnić Krzysztofa Kamińskiego. W 29. minucie sprytem błysnął natomiast Wojciech Łuczak. Madej dośrodkował z lewej flanki w pole karne Ruchu, a tam Łuczak uciekł stoperom rywali i będąc tyłem do bramki, tak trącił piłkę głową, że ta wpadła do siatki gospodarzy. To trzeci gol 25-latka w trzecim meczu z rzędu i - podobnie jak w przypadku Kuświka - jego pierwsze trafienie w derbach Górnego Śląska.

Górnik poszedł za ciosem i w 32. minucie był bliski objęcia prowadzenia, ale w ostatniej chwili tuż przed linią bramkową Sobolewskiego od podania Madeja odciął przytomny Marcin Kuś. W 47. minucie znów ten sam obrońca uratował chorzowian przed stratą gola, tym razem uprzedzając przy piłce Mateusza Zacharę.

Po przerwie piłkarze kibiców już nie rozpieszczali. Tempo spotkania było całkiem wysokie, ale gra toczyła się w środku pola, a sytuacji podbramkowych po prostu zabrakło. Nawet jeśli którejś z drużyn udawało się wejść z piłką w pole karne rywali, to dobrze spisywali się obrońcy, blokując strzały.

Gdy wszystko wskazywało na to, że mecz zakończy się remisem, trzy punkty Górnikowi zapewnił Madej, który w latach 2001-2002 grał w Ruchu, ale okazji do występu w Wielkich Derbach Śląska w jego barwach nie miał. W 87. minucie po krótko rozegranym rzucie rożnym Seweryn Gancarczyk wstrzelił piłkę w pole bramkowe Niebieskich, gdzie Kamiński już szykował się do złapania futbolówki, ale wtedy wślizgiem do siatki chorzowian wpakował ją Madej. Gospodarzom zabrakło nie tylko czasu, ale przede wszystkim pomysłu na reakcję.

To drugie z rzędu derbowe zwycięstwo Górnika z Ruchem. 101. Wielkie Derby Śląska, do których doszło w 32. kolejce minionego sezonu przy Roosevelta, zakończyły się wygraną zabrzan 2:0. Ogółem to 41 zwycięstwo Górnika w WDŚ wobec 27 wygranych Ruchu i 34 remisów.

Ruch Chorzów - Górnik Zabrze 1:2 (1:1)
1:0 - Kuświk 17'
1:1 - Łuczak 29'
1:2 - Madej 87'

Składy:

Ruch: Krzysztof Kamiński Martin Konczkowski Marcin Malinowski Marcin Kuś Daniel Dziwniel Jakub Kowalski Bartłomiej Babiarz Łukasz Surma Marek Zieńczuk Filip Starzyński (77' Wołodymyr Tanczyk) Grzegorz Kuświk (86' Eduards Visnakovs)

Górnik: Pavels Steinbors Dominik Sadzawicki Ołeksandr Szeweluchin Seweryn Gancarczyk Roman Gergel Adam Danch Radosław Sobolewski Rafał Kosznik Wojciech Łuczak (85' Robert Jeż) Łukasz Madej (90+1' Dzikamai Gwaze) Mateusz Zachara (63' Dawid Plizga)

Żółte kartki: Kuś (Ruch) oraz Sobolewski (Górnik).

Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).

Widzów: 8743.

[event_poll=28290]

Będą emocje na boisku - Lech Poznań vs. Legia Warszawa - na żywo w TVP2 o 17:25 w Pilocie WP (link sponsorowany).