Znany z trudnego charakteru piłkarz dochodząc do ławki rezerwowych rzucał bidonami i jak szewc klął szkoleniowcowi prosto w twarz. Nad wyraz spokojny Wdowczyk skwitował zachowanie zawodnika dwoma słowami: "Porozmawiamy później."
{"id":"","title":""}
Źródło: Agencja TVN/x-news
Ja "biegam" za piłką już 24lata i...
Czasami tylko takie słowa pasują, jak człowiek zapi...ala a jednemu z drużyny sie nie chce, lub sędzia Czytaj całość