Lider wykorzystał osłabienie rywala - relacja z meczu Termalica Bruk-Bet Nieciecza - GKS Tychy

Dopiero wykluczenie z placu gry piłkarza GKS Tychy pomogło Termalice Bruk-Bet w przełamaniu przeciwnika. Ostatecznie lider I ligi wygrał kolejny mecz.

Spotkanie niepokonanej i prowadzącej w I lidze Termaliki z GKS Tychy rozpoczęło się od przewagi gospodarzy. W 9. minucie po dośrodkowaniu w pole karne tuż ponad bramką uderzył Jakub Biskup.

Tyszanie nastawili się na grę z kontry i w 18. minucie powinni objąć prowadzenie. Piłkę w "szesnastce" otrzymał Wojciech Trochim, jednak w dobrej sytuacji przestrzelił.
[ad=rectangle]
Zmarnowana okazja szybko zemściła się na tyszanach. W 23. minucie futbolówkę w polu karnym otrzymał Tomasz Foszmańczyk, który ze stoickim spokojem umieścił piłkę w bramce Marka Igaza.

Radość niecieczan trwała jednak zaledwie pięć minut. Wówczas piłkę 15 metrów przed bramką otrzymał najskuteczniejszy strzelec GKS Maciej Kowalczyk. Napastnik tyszan sprytnym strzałem nie dał Sebastianowi Nowakowi szans na skuteczną interwencję.

Strata gola sprawiła, że do zdecydowanego ataku ruszyli gospodarze. Aktywny był szczególnie Foszmańczyk. Jednak zarówno on, jak i jego koledzy grali nieskutecznie. Zawodnikom Słoni brakowało spokoju pod bramką tyszan.

Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. Wciąż przeważali piłkarze Termaliki. Podopieczni Piotra Mandrysza od 56. minuty mieli ułatwione zadanie. Boisko za dwie żółte kartki musiał opuścić Trochim. Sędzia uznał, że gracz z Tychów chciał wymusić rzut karny.

Chwilę później tylko refleksowi doświadczonego Mariusza Masternaka goście mogli zawdzięczać fakt, że nie stracili gola. Stoper wybił piłkę z linii bramkowej. W 63. minucie gospodarze w końcu wyszli na prowadzenie. Dalibor Pleva dograł do Biskupa, który pewnie trafił do siatki.

Prowadząc i grając w przewadze gospodarze mogli kontrolować przebieg spotkania. Jednak tyszanie w dalszym ciągu niepokoili Termalikę, która w obronie musiała być czujna. W 77. minucie groźnie, ale niecelnie uderzył Kowalczyk. Zespół Mandrysza prowadzenie mógł podwyższyć w 81. minucie, ale szczęśliwie interweniował obrońca zespołu gości.

Ostatecznie więcej goli w Niecieczy nie padło i Termalica mogła zapisać na swoim koncie kolejne trzy punkty. Słonie umocniły się na pozycji lidera I ligi.

Termalica Bruk-Bet Nieciecza - GKS Tychy 2:1 (1:1) 
1:0 - Foszmańczyk 23'
1:1 - Kowalczyk 28'
2:1 - Biskup 63'

Składy:
Termalica Bruk-Bet Nieciecza:

Nowak - Pleva, Czerwiński, Kopacz, Fryc, Biskup (88' Janeczko), Kaczmarczyk, Foszmańczyk (78' Sołdecki), Kupczak, Smuczyński (74' Kamiński), Drozdowicz.
GKS Tychy:

Igaz - Grzybek, Kozans, Masternak, Nitkiewicz (46' Mączyński), Szczęsny (69' Wodecki), Zganiacz, Bocian (77' Bukowiec), Trochim, Radzewicz, Kowalczyk.
Żółte kartki:

Drozdowicz, Pleva, Kopacz, Biskup (Termalica) oraz Trochim 2, Grzybek, Zganiacz (GKS).

Czerwona kartka: Trochim (GKS) /za 2 żółte kartki, 56'/.

Sędzia:
Mariusz Złotek (Stalowa Wola).

Komentarze (0)