Beniaminkowie na remis - relacja z meczu Górnik Łęczna - PGE GKS Bełchatów

Po raz drugi łęcznianie zremisowali przed własną publicznością. Tym razem mieli sporo szans, by przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść.

Debiutujący przed łęczyńską publicznością Fiodor Cernych zapisał się w jej pamięci ekspresową żółtą kartką. Tuż po pierwszym gwizdku sędziego Litwin bezpardonowo powalił Grzegorza Barana. Słabo zorganizowaną defensywę gospodarzy PGE GKS rozmontował już w 7. minucie. Po akcji braci Maków do siatki trafił Michał.
[ad=rectangle]

Bełchatowski zespół kontrolował przebieg gry, lecz nie dążył za wszelką cenę do podwyższenia prowadzenia. Górnik zaś popełniał sporo błędów w obronie, a również w ataku brakowało mu precyzji. Łęcznianie z czasem zaczęli się przebudzać z letargu. W 29. minucie niezłą okazję miał Cernych, jednak z 7 metrów uderzył najgorzej jak mógł.

Gospodarze doprowadzili do remisu na pięć minut przed przerwą. W pole karne gości wdarł się Grzegorz Bonin i nadbiegający na bliższy słupek Łukasz Mierzejewski umieścił piłkę w siatce. W łęczyńskiej ekipie zawodził Przemysław Kaźmierczak, który celnymi podaniami równie często obdzielał kolegów z drużyny, co przeciwników.

Po zmianie stron podopieczni Jurija Szatałowa mieli więcej miejsca na boisku, ale nie przełożyło się to na wynik. Goście czyhali na pomyłkę przeciwnika i zabójczą kontrę. Bliscy powodzenia byli w 64. minucie, gdy w sytuacji sam na sam z Michałem Makiem kapitalną interwencją popisał się Silvio Rodić.

W końcówce meczu więcej ochoty na komplet punktów przejawiali gospodarze. Szturmowali oni bramkę PGE GKS-u, lecz byli na bakier ze skutecznością. W 87. minucie formę Arkadiusza Malarza sprawdził Sebastian Szałachowski, ale trafił wprost w niego. Świetną okazję zmarnował też Shpetim Hasani, przez co Górnik po raz drugi zremisował u siebie.

Górnik Łęczna - PGE GKS Bełchatów 1:1 (1:1)
0:1 - Michał Mak 7'
1:1 - Mierzejewski 40'

Składy:

Górnik: Rodić - Mierzejewski, Szmatiuk, Bozić, Mraz - Bonin (80' Szałachowski), Bielak (86' Nikitović), Nowak, Kaźmierczak, Bożok - Cernych (77' Hasani).

PGE GKS: Malarz - Basta, Telichowski, Baranowski, Norambuena - Mateusz Mak (84' Mójta), Baran, Rachwał (78' Sawala), Poźniak (67' Komołow), Michał Mak - Ślusarski.

Żółte kartki: Bielak, Cernych (Górnik) oraz Rachwał (PGE GKS).

Czerwona kartka: Ślusarski /90' za faul/ (PGE GKS).

Sędzia: Marcin Borski (Warszawa).

Widzów: 4053.
[event_poll=28229]

Komentarze (4)
FCzech
4.08.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jaka liga tacy beniaminkowie, choć bramki niezłe. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że te kluby mogłyby na spokojności wygrać z każdym innym zespołem Ekstraklasy. Taką mamy... wyrównaną ligę. 
avatar
eXpErT
4.08.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bracia Mak wreszcie na dobre odpalili. Pisałem nie dawno, że to jest dla nich kluczowy sezon i chyba wreszcie grają na miarę potencjału. 
avatar
biało-zielone 3city
4.08.2014
Zgłoś do moderacji
1
7
Odpowiedz
Bracia Mak jeszcze w tym okienku będą zawodnikami Lechii Gdańsk. 
avatar
sebam
4.08.2014
Zgłoś do moderacji
0
7
Odpowiedz
...pokaz antyfutbolu..