Roksana Bibiela: Niewielu kibiców, zwłaszcza tych w Rybniku wie skąd, jak i dlaczego znalazłeś się w zespole ROW-u Rybnik. Jak to zatem pokrótce wyglądało? Co skłoniło cię do podpisania kontraktu z klubem?
Oskar Rybicki: W czerwcu moja umowa z poprzednim klubem dobiegła końca. Dostałem telefon od prezesa z ROW-u czy chciałbym przyjechał i pokazać się w meczu sparingowym. Pomimo że miałem jeszcze propozycje z dwóch innych klubów, zdecydowałem się przyjechać do Rybnika.
[ad=rectangle]
Miałeś swój epizod również w Niemczech. Trenowałeś w Hamburgu. Jak wspominasz ten okres czasu? Poza treningami, musiałeś również nauczyć się życia w innym kraju, jak to doświadczenie cię ukształtowało?
- Pobyt w Niemczech to wspaniałe doświadczenie. Nauczyłem się języka, poznałem inną kulturę i zyskałem sporo doświadczenia i umiejętności piłkarskich. Szkoda, że to wszystko się tak potoczyło, że musiałem wrócić do kraju, ale nie powiedziałem jeszcze ostatniego słowa. Teraz jestem w Rybniku i będę robił wszystko żeby pomóc drużynie.
Jesteś w Rybniku już kilka tygodni. Jak podoba ci się miasto, klub, ludzie?
- Nigdy nie mieszkałem na Śląsku i jest to dla mnie kolejne nowe wyzwanie oraz doświadczenie. Ludzie są bardzo przyjaźni i pomocni. Na razie byłem tylko na Rynku i bardzo mi się podoba!
Po spadku z I ligi, ROW Rybnik bardzo przebudował swój skład. Jest w nim wiele nowych twarzy. Czy przez ten okres przygotowawczy, zdążyliście się ze sobą dobrze poznać?
- Na obozie pracowaliśmy nie tylko nad sprawami piłkarskimi, ale również nad integracją. W drużynie jest wesoło i wszyscy trzymamy się razem. Mam nadzieję, że przełoży się to na wyniki!
Jak pracuje Ci się ze sztabem szkoleniowym?
- Trener Marcin Prasoł to wspaniały fachowiec i czujemy się bardzo dobrze przygotowani do sezonu. Z trenerem bramkarzy cały czas pracujemy nad słabszymi elementami. Współpraca układa się wzorowo.
Jakie są twoje mocne strony a nad czym musisz jeszcze mocno popracować?
- Trzeba pracować nad wszystkimi elementami swojej gry żeby cały czas iść małymi krokami do przodu. U bramkarza bardzo ważne jest doświadczenie. Mam nadzieję, że będę je "łapał" w meczach ligowych.
Jak oceniasz swoją rywalizację z Danielem Kajzerem? Bo to wasza dwójka walczy o miejsce w pierwszym składzie na mecz z Rakowem Częstochowa.
- Daniel to bardzo dobry bramkarz i jest w klubie już parę sezonów. Miedzy nami jest czysta, sportowa rywalizacja. To on jako pierwszy pomógł mi zaaklimatyzować się w zespole.
Jakie cele, przed tym sezonem postawił przed wami zarząd? I jak oceniasz szansę Energetyka ROW w nadchodzącym sezonie?
- W każdym meczu będziemy walczyli o zwycięstwo. Przed startem ligi nigdy nie wiadomo czego spodziewać się po innych drużynach. Trzeba walczyć o powrót do I ligi!
Jaki sam sobie stawiasz cel, przed rozpoczęciem rundy?
- Chciałbym awansować do I ligi i rozegrać jak najwięcej dobrych meczów dla ROW-u.