Adam Marciniak: Jesteśmy przekonani, że idziemy dobrą drogą

Piłkarze Cracovii ze zgrupowania w Wodzisławiu Śląskim wracali zadowoleni. Za dwa tygodnie wystartują ligowe rozgrywki, których drużyna Roberta Podolińskiego wyczekuje z wielkim optymizmem.

W tym artykule dowiesz się o:

W trakcie obozu przygotowawczego Pasy wyszły zwycięsko z pojedynków z Podbeskidziem Bielsko-Biała, Ruchem Chorzów, Rozwojem Katowice i BKS-em Bielsko-Biała. Porażka nadeszła w meczu z Karpatami Lwów. - Jesteśmy po ciężkim zgrupowaniu. Wykonaliśmy dużo ciężkiej i bardzo potrzebnej pracy. We wszystkich dotychczasowych sparingach było widać, że kroczymy w dobrym kierunku, choć nadal musimy pracować, co najmniej tak ciężko jak do tej pory, żeby dojść do celu - podsumowuje Adam Marciniak.
                      [ad=rectangle]
W ostatnim dniu pobytu na Śląsku pierwszy garnitur Cracovii pewnie pokonał ROW Rybnik 3:1. - Dobrze, że odnieśliśmy zwycięstwo, ale jest jeszcze troszkę elementów do poprawy. Wiemy nad czym musimy poćwiczyć i traktujemy ten sparing jako kolejną lekcję ustawienia 3-5-2. Spotkanie było ciężkie, ponieważ takie właśnie miało być. Myślę, że trener chciał zobaczyć charakter zespołu w trudnych warunkach. Daliśmy radę fizycznie, daliśmy "z wątroby" i biegaliśmy do ostatnich minut. To cieszy, bo jestem świadomy, że są w nas jeszcze głębokie rezerwy - ocenia defensor, który w sobotę wystąpił przeciwko Dawidowi Jarce - dawnemu koledze z zabrzańskiego zespołu.

- Miło było spotkać się z Dawidem, bardzo dużo fajnych chwil przeżyliśmy, gdy razem trzymaliśmy się w Górniku. Po meczu była okazja do powspominania, a w jego trakcie Dawid pokazał, że ciągle jest dobrym napastnikiem i strzelił nam bramkę z bardzo trudnej pozycji, nie udało się go upilnować - komplementuje testowanego w Rybniku zawodnika Marciniak.

W sparingu z rybniczanami piłkarze z Kałuży realizowali założenia trenera Podolińskiego, który nagradzał ich głośnymi pochwałami. - Cały czas się uczymy i poznajemy. Tak naprawdę dużo rzeczy w naszym nowym ustawieniu jest podobnych do klasycznego systemu, więc nie ma mowy o jakimś usprawiedliwianiu się, bo to dalej jest piłka nożna. Nie ma w tym wymyślania prochu od nowa. Uczymy się pewnych szczegółów i wszyscy mamy otwarte głowy - uważa 25-latek.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Za dwa tygodnie Pasy zainaugurują ekstraklasowe zmagania pojedynkiem z Górnikiem Zabrze. Jak Marciniak ocenia możliwości swojej ekipy? - Chcę zapewnić sobie miejsce w składzie, potem sprzedać to w meczu jak najlepiej, a wtedy to przełoży się na wynik. Jeśli na każde spotkanie będziemy wychodzili po wygraną i damy z siebie 120 procent, to będzie można pobawić się w kalkulacje i przymiarki do miejsca w tabeli. Jesteśmy pełni optymizmu, a najważniejsze jest to, że wszyscy jesteśmy przekonani, że idziemy dobrą drogą- puentuje zawodnik.

Komentarze (0)