W Zabrzu widzą poprawę. "Nie jesteśmy tym słabym Górnikiem"

Cztery punkty w trzech spotkaniach - to dorobek piłkarzy Górnika w grupie mistrzowskiej. Z obozu zabrzan słychać głosy zadowolenia. - Nasza forma poszła w górę - twierdzi Łukasz Madej.

- Lech jest klasową drużyną, która walczy o mistrzostwo Polski, ale mieliśmy swoje okazje i czegoś w nich zabrakło - przyznał po spotkaniu w Poznaniu Łukasz Madej. - Gdyby wynik remisowy utrzymał się nieco dłużej po przerwie, to myślę, że mielibyśmy większe szanse przy kontratakach. Poznaniacy mądrze rozgrywali piłkę i kontrolowali sytuację - dodał.

Forma ekipy z Roosvelta zwyżkuje, ale to nadal nie wystarczyło, aby poprawić bardzo zły bilans spotkań z niebiesko-białymi w Poznaniu. - Zagraliśmy dobrze szczególnie w pierwszej połowie. Graliśmy zgodnie z założeniami poza stratą bramki. Nasza forma wskazuje na to, że nie jesteśmy tym słabym Górnikiem, co na początku wiosny - stwierdził były skrzydłowy wielkopolskiego zespołu.
[ad=rectangle]

Górnik Zabrze odżył w grupie mistrzowskiej. Przerwał złą passę i w końcu ruszył do przodu. Coraz lepszą dyspozycję dostrzegł również Madej. - Od meczu z Pogonią nasza forma poszła w górę. Można powiedzieć, że nawiązaliśmy walkę z Lechem, zagraliśmy niezłe spotkanie. W naszej grze zabrakło może cwaniactwa, może wyrachowania, aczkolwiek Lech wykorzystał nasze błędy. Nie możemy tak tracić bramek - powiedział.

Mimo że Madej występował przez pewien czas w stolicy Wielkopolski nie jest przychylnie witany przez fanów Kolejorza. Również podczas ostatniego pojedynku usłyszał porcję "pozdrowień. - Mnie to nie przeszkadza, nawet przeciwnie. Lubię grać tam, gdzie trybuny są wrogo nastawione. Nie mam z tym problemu i jestem tutaj zapamiętany. Nijakich zawodników nie pamiętają - przyznał z uśmiechem na ustach.

Na Inea Stadionie pomocnik Górnika obchodził swój jubileusz. Rozegrał swój 300. mecz w ekstraklasie. - Czuję się dobrze i myślę, że jeszcze tych dobrych spotkań przede mną - kończy.

Jesteśmy na Facebooku! Dołącz do nas!

Źródło artykułu: