We wtorkowym pojedynku ze Swansea City Arsenal wywalczył zaledwie remis (2:2). Jakby tego było mało, stracił dwa punkty w 90. minucie po samobójczym golu Mathieu Flaminiego. - Wynik jest bardzo rozczarowujący i teraz zdobycie mistrzostwa nie jest już naszym największym zmartwieniem. Musimy być realistami. Nadal patrzymy w górę tabeli, jednak w równym stopniu trzeba zwracać uwagę na to co dzieje się za naszymi plecami - przyznał Arsene Wenger, cytowany przez skysports.com.
Kto według Francuza jest głównym faworytem do ostatecznego triumfu w Premier League? - Manchester City wydaje się nie do zatrzymania. Chyba ten zespół ma największe szanse, zwłaszcza że rozegra jeszcze dwa zaległe spotkania.
Tymczasem Wenger nadal nie jest pewny bytu w pierwszej czwórce, tym bardziej, że goniący Arsenal Everton pokonał we wtorek Newcastle United. Teraz dystans między obiema drużynami wynosi sześć punktów, a czeka je jeszcze bezpośrednia potyczka na Goodison Park.