Piłkarze Lechii Gdańsk często notują wyniki, które zaskakują wszystkich. W bieżącym sezonie potrafili dwukrotnie wygrać z Legią Warszawa i remisować lub przegrywać z drużynami z dolnej części tabeli. Po znacznych wzmocnieniach, jakie dokonali gdańszczanie w przerwie zimowej oczekiwania wzrosły, jednak nie idą one w parze z wynikami. Lechiści potrafili wygrać tylko w Bydgoszczy, gdzie hat-trickiem popisał się Patryk Tuszyński.
Biało-zieloni poza wygraną w Bydgoszczy, u siebie przegrali 2:3 z Pogonią Szczecin i zremisowali bezbramkowo z Wisłą Kraków, a w Kielcach ulegli Koronie 0:1. W środę w meczu Pucharu Polski okazali się gorsi od Jagiellonii, przegrywając z tym zespołem 1:2. Co warte podkreślenia, wszystkie sześć bramek zdobył jeden podopieczny Michała Probierza - Patryk Tuszyński, który wcześniej nie mógł się pochwalić choćby jednym trafieniem w T-Mobile Ekstraklasie. Sobotni mecz będzie niezwykle ważny dla gospodarzy - Statystyka pokazuje, że łodzianie zdobywają punkty jedynie u siebie, niemniej my nie możemy się tym sugerować. Musimy przed meczem być bardzo skoncentrowani. Przecież piłkarze Widzewa nie przyjadą do Gdańska pogodzeni z kolejną porażką i nie położą się przed nami na boisku. Poza tym dla jest to bardzo ważne spotkanie, bo tylko zwycięstwo może przedłużyć nasze szanse na awans do czołowej ósemki. W sobotę chcemy udowodnić, że na niego zasługujemy - powiedział Marcin Pietrowski.
Widzewa Łódź w tym roku z pewnością nie można nazwać królem meczów wyjazdowych. Łodzianie doznali kompletu dwunastu porażek, zdobywając na obcych stadionach siedem bramek i tracąc 29. Dodając mecze z poprzedniego sezonu, Widzew nie odniósł zwycięstwa na wyjeździe 24 razy z rzędu. Co ciekawe najwyższe z czterech zwycięstw odniesionych w 25 kolejkach tego sezonu, podopieczni Artura Skowronka odnieśli właśnie w meczu z gdańszczanami, których 6 października pokonali 4:1.
Mimo poprawy gry w ofensywie, Widzew w 2014 roku nie odniósł jednak jak dotąd zwycięstwa. - Inni rywale są bardziej konsekwentni w grze defensywnej niż my i stąd powód tego, że dystans między nami a resztą się powiększył. Mamy zawodników w naszym zespole, którzy potrafią grać w piłkę i myślę, że było widać, że we wszystkich spotkaniach w tym roku - od Podbeskidzia aż po Lech, chcieliśmy to robić. Moja drużyna jest młoda, na pewno młodsza chociażby od tej, która jest w Bielsku. Po prostu płacimy frycowe, popełniając błędy w trakcie meczu, które odbijają się niestety mocno niekorzystnie punktowo - tłumaczy sytuację Skowronek.
Przy zachowaniu dobrego bilansu w ofensywie, łodzianie musieliby uważać przede wszystkim na Tuszyńskiego, który - podobnie jak jego koledzy - długo czekał na wymianę murawy na PGE Arenie Gdańsk. Wcześniej najgorsza murawa w T-Mobile Ekstraklasie zdecydowanie nie pomagała grać w takim stylu, jaki preferuje Michał Probierz. Nowo kreowana gwiazda gdańskiej drużyny nie zwala jednak z nóg bramkarza gości. - Mam nadzieję, że w tym meczu Patryk Tuszyński nie strzeli żadnego gola - zarówno on, jak i jego koledzy. Wprawdzie zdobywa on teraz dużo bramek, ale nie uważam go za kluczowego zawodnika Lechii - powiedział Patryk Wolański.
Lechia Gdańsk - Widzew Łódź / sob 15.03.2014 godz. 15:30
Przewidywane składy:
Lechia Gdańsk: M.Bąk - Deleu, Janicki, Madera, Leković - Wiśniewski, Dawidowicz, Pietrowski, Vranjes, Frankowski - Tuszyński.
Widzew Łódź: Wolański - Stępiński, Nowak, Wasiluk, Urdinov - Kasprzak, Mroziński - Mikita, Batrović, Kaczmarek - E.Visnakovs.
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).
Zamów relację z meczu Lechia Gdańsk - Widzew Łódź
Wyślij SMS o treści PILKA.WIDZEW na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT
Zamów wynik meczu Lechia Gdańsk - Widzew Łódź
Wyślij SMS o treści PILKA.WIDZEW na numer 7136
Koszt usługi 1,23 zł z VAT