Sparingowo: Śląsk znów lepszy od przeciwnika

Piłkarze Śląska Wrocław, którzy przebywają na zgrupowaniu w Turcji, rozegrali kolejny mecz sparingowy. Tym razem zespół Stanislava Levego pokonał wicemistrza Kazachstanu, FK Astana.

Zielono-biało-czerwoni na zgrupowaniu w tureckiej Antalyi przebywają od kilku dni. Na miejscu trenować będą do 3 lutego. Śląsk Wrocław ma już za sobą wygrany sparing z mistrzem Azerbejdżanu Neftczi Baku. W środę zawodnicy WKS-u zmierzyli się z FK Astana, a prze nimi jeszcze mecze z ósmym zespołem rumuńskiej ekstraklasy Gaz Metan Medias i Illicziweć Mariupol, który zajmuje obecnie dziewiątą pozycję w ukraińskiej Premier Lidze.

W starciu z przeciwnikiem z Kazachstanu wrocławianie od początku śmiało ruszyli do ataku i przejęli inicjatywę na boisku. Już w 8. minucie Śląsk powinien objąć prowadzenie. Po podaniu od Sebastiana Mili Sebino Plaku przyjął piłkę na klatkę piersiową, położył bramkarza na ziemi, jednak jego strzał w ostatniej chwili został zablokowany przez obrońcę i wyszedł na róg. Co się jednak odwlecze, to nie uciecze - 60 sekund później zielono-biało-czerwoni strzelili już gola. W pole karne z rzutu rożnego piłkę wrzucił Mila, a Dalibor Stevanović z najbliższej odległości umieścił ją w siatce. Ten sam piłkarz w późniejszej fazie potyczki oddał jeszcze soczyste uderzenie z dystansu po którym futbolówka odbiła się od poprzeczki.

Po przerwie Stanislav Levy na boisko desygnował nową jedenastkę. I jak się okazało, wcale nie była to drużyna gorsza, a jej kluczowym zawodnikiem okazał się Sylwester Patejuk, tym razem grający jako napastnik.

Były zawodnik Podbeskidzia Bielsko-Biała najpierw wpisał się na listę strzelców po dośrodkowaniu Mateusza Cetnarskiego. Dwie minuty później po strzale z dystansu piłka odbiła się od jednego z rywali i zmyliła bramkarza, który padając już na murawę w ostatniej chwili zatrzymał ją nogami. Patejuk zdołał jednak dobiec do futbolówki i wpakować ją do pustej siatki.

W samej końcówce potyczki w pole karne dośrodkował Flavio Paixao, a Patejuk tym razem popisał się celnym strzałem głową. Ostatecznie Śląsk wicemistrza Kazachstanu pokonał więc 4:0. Tym samym zespół odniósł czwarte zwycięstwo w piątym zimowym sparingu. Jak dotąd nie przegrał meczu i stracił tylko dwie bramki. Jedyny remis podopieczni Stanislava Levego zanotowali z 1.FC Koeln. Potyczka zakończyła się bezbramkowym remisem.

Śląsk Wrocław - FK Astana 4:0 (1:0)

1:0 - Dalibor Stevanović 9'
2:0 - Sylwester Patejuk 62'
3:0 - Sylwester Patejuk 64'
4:0 - Sylwester Patejuk 86'

Składy:
Śląska Wrocław

:
I połowa: Pawłowski - Socha Grodzicki, Gavish, Dudu - Stevanović, Misik - Dankowski, Mila, Plaku - M. Paixao.

II połowa: Wrąbel - Zieliński, Hołota, Adamec, Ostrowski - Hateley, Kaźmierczak - F. Paixao, Cetnarski, Uliczny - Patejuk.

FK Astana:

Nenad - Beisebekov (67' Pikalkin ), Ahmetov, Shakhmetov, Dmitrenko, Cecero, Foxi, Ostapenko, Muzikov (59' Koyachevich), Anichich, Goriachiy.

Komentarze (32)
avatar
Duker
29.01.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Co do sparingu Śląska, cieszy dobra postawa, pan Levy ma pomysł na tą drużynę. Od lania Kazachów czy Azerów się zaczyna, a kończy na grze w pucharach. Śląsk systematycznie zmierza tą drabinką d Czytaj całość
avatar
Duker
29.01.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Śmieszy mnie, jak łatwo zwodzicie się nawzajem od tematu, na który jest powyższy artykuł. Do wszystkich przedmówców, dobrze wam radzę: znajdźcie sobie jakieś inne miejsce na pogaduszki o transf Czytaj całość
avatar
macuxx
29.01.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Lexon, 7 tytułów :) 
avatar
Maciey Dziewit
29.01.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
dragon znajdz sobie dziewczyne... 
avatar
sternick
29.01.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Największym sukcesem transferowym FC Barcelony był zakup Johana Cruyffa.Od tego wszystko się zaczęło.