Pod okiem Ryszarda Wieczorka trenowało dziś wiele nowych twarzy. Nie sposób było nie zauważyć blondwłosego napastnika, Adriana Świątka. Po historii z drużyną mistrza Iraku, Erbil SC, słuch o 26-letnim zawodniku zaginął. - Miałem przerwę w graniu. Blokowały mnie przepisy, mówiące o tym, że nie mogę grać dla kolejnego, trzeciego już klubu - tłumaczy filigranowy napastnik.
Dlaczego przygoda piłkarza z irackim klubem nie wypaliła? - Byłem w Iraku, ale nie dostałem tam pozwolenia na pracę. Gdyby nie to, pewnie "zahaczyłbym" się tam - wyjaśnia testowany w ROW-ie zawodnik, który pomimo rozbratu z futbolem, musiał sobie radzić na własną rękę. - Szukałem dalej klubu. W trakcie sezonu byłem w Spartaku Trnawa i Vasas Budapeszt, żeby tylko potrenować.
Adrian Świątek ma za sobą występy w T-Mobile Ekstraklasie w barwach ŁKS-u Łódź, Górnika Zabrze, a także wywalczył awans z zespołem Piasta Gliwice. W ostatnim czasie czekała go przymusowa przerwa. - Nie mogłem rozgrywać spotkań. Pozostawało mi bieganie w lesie - wyznaje w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.
Doświadczonemu napastnikowi nie pozostaje nic innego, jak powalczenie o angaż w Energetyku ROW Rybnik. - Po to tutaj przyjechałem. Nie jestem tu, żeby tylko sobie potrenować - mówi napastnik. - Chcę pokazać się trenerowi. Jeśli szkoleniowiec będzie na "tak", wtedy będę dogadywał się z klubem.
Testowany w ROW-ie Świątek, wbrew ostatnim zawirowaniom, nie zapomniał jednak, jak gra się o ligowe punkty. - Przez te pół roku grałem w niższych ligach, gdzie nie zabraniały mi tego przepisy, ale nie zapomina się gry w piłkę - przyznaje gracz rodem z Poznania. - To jest, jak z jazdą na rowerze - dodaje napastnik.
Obok Świątka, z drużyną ROW-u ćwiczyli także Daniel Feruga, występujący ostatnio w Chojniczance Chojnice, Robert Mandrysz z Bogdanki Łęczna, Michal Farkas z GKS-u Katowice, Marcin Kocur z BKS Stal Bielsko-Biała, a także Michał Protasewicz z Etyr Wielkie Tyrnowo, Vojtech Sustr z Banika Ostrawa oraz Damian Niedojad z Lechii Dzierżoniów i Michał Adamczyk z Pniówka Pawłowice Śląskie.
Do zespołu dołączył z kolei sprawdzany w ubiegłym tygodniu przez sztab szkoleniowy Górnika Zabrze, Marek Krotofil. We wtorek do treningów z rybnicką ekipą ma wrócić także Daniel Kutarba, który przebywał na testach w Lechii Gdańsk.
Mimo wielkiej konkurencji, "Święty" nie obawia się rywalizacji. - Na tę chwilę chcę się odbudować. Nikt nikomu miejsca w składzie nie odda. Trzeba walczyć o pozycję w zespole. Jeśli załapię się do drużyny, to będzie trzeba walczyć o coś więcej - kończy testowany przez beniaminka I ligi zawodnik.