Ponownie bez Luisa Suareza zagrał Liverpool FC. W pierwszym takim pojedynku The Reds zdobyli aż sześć goli, zwyciężając Newcastle United 6:0. Fani Liverpoolu liczyli, że pojedynek z Evertonem także przyniesie sporo bramek ich pupili, którzy w ostatnich dziesięciu meczach strzelili aż 38 goli.
Jednak niedzielny pojedynek rozczarował na całej linii. Pierwsze minuty były szybkie, ale im dalej w mecz, tym tempo było niższe. Brakowało sytuacji strzeleckich, po których bramkarze mogliby popisywać się udanymi interwencjami.
Kontrowersyjna sytuacja miała miejsce w drugiej odsłonie, gdy Sylvain Distin zdobył gola głową. Michael Oliver nie uznał go, uznając, że w polu karnym doszło do przewinienia na zawodniku Liverpoolu. Nie wiadomo czy był to faul Distina czy Anichebe, ponieważ obaj zagrali na granicy przepisów.
Najlepszą okazję dla Liverpoolu zmarnowali Daniel Sturridge oraz Steven Gerrard. Obaj nie wykorzystali okazji sam na sam i na Anfield kibice nie zobaczyli goli.
[b]Liverpool FC - Everton 0:0
[/b]