Pojedynek trzeciej z drugą drużyną tabeli był bardzo wyrównany. Na początku przycisnął wprawdzie Milan, ale Azzurri szybko opanowali sytuację i przenieśli ciężar gry do środka pola. Mimo to Rossonerim udało się objąć prowadzenie - po podaniu Giampaolo Pazziniego piłkę przejął Mathieu Flamini i oddał precyzyjne uderzenie zza pola karnego, którego nie zdołał zatrzymać Morgan De Sanctis.
Riposta podopiecznych Waltera Mazzarriego była błyskawiczna! W 33. minucie Marek Hamsik wypuścił w bój Gorana Pandeva, a ten nie miał problemów z wykorzystaniem sytuacji sam na sam z Christianem Abbiatim.
Po przerwie dogodnych okazji bramkowych było jak na lekarstwo. Nie zabrakło natomiast ostrej gry, a po jednym z fauli boisko przedwcześnie opuścić musiał Flamini. Wykluczenie Francuza na przebieg gry nie miało jednak zbyt dużego wpływu, ponieważ zespół Massimiliano Allegriego dobrze radził sobie w "10" w defensywie. W ataku widoczny był brak pauzującego za kartki Mario Balotellego. Bartosz Salamon cały mecz przesiedział na ławce rezerwowych.
Z podziału punktów cieszą się piłkarze i kibice Juventusu Turyn. Jeśli Bianconeri w poniedziałek pokonają Lazio Rzym, zwiększą przewagę nad Napoli do 11 i będą o krok od wywalczenia drugiego z rzędu mistrzostwa Włoch.
AC Milan - SSC Napoli 1:1 (1:1)
1:0 - Flamini 29'
1:1 - Pandev 33'
Czerwona kartka: Flamini /72'/ (AC Milan).
Juve dziś jeśli wygra to będzie o kroczek od obronienia tytułu. Zapowiada się świetny mecz.