We wtorek o godzinie 20:45 rozpocznie się spotkanie reprezentacji Polski z Mołdawią. Spore szanse na grę w podstawowym składzie naszych rywali ma Aleksandr Suworow. Znany z polskich boisk pomocnik przeciwko Anglii wystąpił w podstawowym składzie swojej reprezentacji. Meczu nie zaliczy jednak do udanych, bowiem jego drużyna przegrała 0:5, a sam Suworow przez trenera został zdjęty już w przerwie. - Jest to dla nas bardzo ważny zawodnik. Dwa lata temu był najlepszym piłkarzem w Mołdawii. Nie byłem z niego zadowolony w meczu z Anglią przez to jak prezentował się w defensywie. My w końcu większość czasu broniliśmy się - wyjaśnił szkoleniowiec Mołdawii, Ion Caras.
Sam Suworow, jeżeli wierzyć zapewnieniom jego reprezentacyjnego trenera, ma sporą mobilizację do gry, bowiem w pierwszoligowych Pasach nie gra. Wojciech Stawowy zdecydował bowiem, że Mołdawianin po licznych kontuzjach będzie na razie grał regularnie po 90 minut w meczach IV-ligowych. - Bardzo prawdopodobne, że zagra z Polską, bo jest bardzo zmotywowany i chce pokazać, że nie na próżno występuje w reprezentacji - podsumował Caras.