Damien Perquis został zapytano, co sądzi o wypowiedzi Jana Tomaszewskiego, który nazwał go "francuskim śmieciem futbolowym". Legendarny bramkarza zarzuca 28-latkowi, że występuje w reprezentacji Polski tylko dlatego, że nie miał szans na grę we francuskich barwach. - Według mnie, on obraził nie tylko mnie, ale też moją rodziną i moją babcię. Kiedy usłyszałem jego wypowiedź nie byłem przygnębiony, ale raczej zszokowany językiem jakiego użył. W każdym razie dla mnie ten pan nie istnieje. On nie funkcjonuje w moim życiu. Wszystko, co powie ten człowiek, jest dla mnie nieważne. Ja zamierzam nadal się rozwijać i dać odpowiedź na boisku - mówi wzburzony Perquis o "Tomku".
Obecnie środkowy obrońca wciąż dochodzi do siebie po złamaniu ręki w łokciu. Wciąż nie jest pewne, czy Perquis będzie w pełni sił na zaplanowany na 8 czerwca pojedynek EURO 2012 z Grecją. - Ten termin wydaje być się korzystny. Nie jestem jeszcze całkowicie pewny tego, że zagram, ale mam dobre przeczucia. Cały czas trochę brakuje mi jeszcze siły w lewej ręce, jednak sytuacja systematycznie się poprawia - ujawnia zawodnik.
Perquis zabrał również głos na temat swojej klubowej przyszłości. Wszystko wskazuje na to, że FC Sochaux, z którym wiąże go kontrakt do połowy 2013 roku, utrzyma się w Ligue 1, jednak nie oznacza to automatycznego pozostania stopera w klubie. - Mój agent pozostaje w kontakcie z innymi zespołami, ale na to, by powiedzieć, że odchodzę z Sochaux, jest jeszcze zbyt wcześnie. Wszystko wyjaśni się dopiero po EURO - zapowiada Perquis, który zdaniem francuskich mediów może trafić do OSC Lille.
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)
Tomaszewski za dużo se pozwala,może wyrażać swoją opinię ale nie takim językiem.
DO FALUBAZ!! Wasz poziom pokazali Czytaj całość