- Z tamtego meczu nie byliśmy zadowoleni, to jasne. Przegraliśmy za wysoko, przegraliśmy aż 1:5. Na dodatek był to mecz w domu, przed naszymi kibicami, którzy bardzo chcieli byśmy te derby wygrali. My też mieliśmy taki cel. Dziś, odcinamy ten mecz grubą kreską. Walczyć będziemy w niedzielę w innym meczu. To będzie inna drużyna Zagłębia - powiedział przed spotkaniem ze Śląskiem Wrocław trener KGHM Zagłębia Lubin Pavel Hapal.
Czech we wspomnianym pojedynku debiutował jako szkoleniowiec. Przegrał aż 1:5 i spadła na niego fala krytyki. - Motywacja jest jasna - nie musimy tego powtarzać drużynie. To derby. A my możemy mieć spokojną głowę i skupić się na jak najlepszym przygotowaniu zespołu. Cel podstawowy jakim było utrzymanie, już osiągnęliśmy. Teraz możemy koncentrować się na kolejnych zadaniach. W niedzielę zagramy dla samych siebie i dla naszych kibiców. Nie będą mogli nas oglądać na żywo, ale nie wątpię w to, że derby zobaczą - stwierdził szkoleniowiec Miedziowych.
- Jeśli chodzi o treningi, to cykl nie będzie się różnił od poprzednich. To ekstraklasowy mecz. Mecz, w którym mamy trzy punkty do zdobycia. Z takim zamierzeniem wychodzimy i zrobimy wszystko, żeby ten komplet przywieźć do Lubina - dodał.
Hapal podkreśla, że mecz ze Śląskiem jest ważny dla fanów, ale to spotkanie takie same jak inne, ponieważ można zdobyć maksymalnie trzy punkty. - My nie patrzymy na derby pod kątem Śląska i jego formy. My patrzymy na derby jak na każde spotkanie - najważniejsze jest to, jak my zaprezentujemy się na boisku. Nasze zadania, nasza gra i nasz styl - są dla nas najistotniejsze - zakończył Hapal.