Niemieckie media sugerowały, że Artur Sobiech znajdzie się w podstawowym składzie Hannoveru po tym, jak zdobył gole w meczach z Mainz i Brugge. Trener Mirko Slomka zdecydował się jednak postawić na Didiera Ya Konana, a 21-latek nieoczekiwanie w ogóle nie pojawił się na murawie. Być może wpływ na decyzję szkoleniowca miał uraz mięśnia, jakiego na rozgrzewce nabawił się Sobiech. Dla reprezentanta Polski to z pewnością spore rozczarowanie.
Gospodarze już do przerwy prowadzili 2:0. Kluczowym zawodnikiem okazał się Christian Pander, który zaliczył dwie asysty. Premierowego gola dla H96 zdobył sprowadzony z Man Utd Mame Biram Diouf. Po zmianie stron bramkę zdobył Pander, a w 73. minucie po mocnym strzale Larsa Stindla Stuttgart znalazł się na kolanach. Drużyna Bruno Labbadii jednak nie zrezygnowała i strzeliła dwa gole!
W 83. minucie powinno być 4:3, jednak Ron-Robert Zieler fenomenalną interwencją zatrzymał strzał Vedada Ibisevicia. Po chwili Die Roten mogli zdobyć gola nr 5, ale trafili tylko w słupek. Całe spotkanie było toczone w niezwykle szybkim tempie. Bez wątpienia był to najlepszy mecz 22. kolejki Bundesligi. W tabeli Hannover, który za tydzień uda się do Dortmundu na mecz z BVB, zrównał się punktami z Bayerem.
Hannover 96 - VfB Stuttgart 4:2 (2:0)
1:0 - Haggui 25'
2:0 - Diouf 42'
3:0 - Pander 46'
4:0 - Stindl 73'
4:1 - Harnik 75'
4:2 - Okazaki 79'
TABELA BUNDESLIGI ->>>