Pierwsi na murawę wyjdą gracze Norwich City i Chelsea Londyn. The Blues wcale nie mają przed sobą łatwego pojedynku, nawet jeśli stoi przed nimi beniaminek. Kanarki plasują się na wysokiej dziewiątej pozycji i są w stanie sprawić sporo kłopotów Chelsea. Tej problemów nie brakuje, chociaż będzie mógł już zagrać nowy nabytek - Gary Cahill. Jednak Andre Villas-Boas najprawdopodobniej posadzi go jedynie na ławce rezerwowych. Trzech graczy pojechało na Puchar Narodów Afryki: Didier Drogba, John Obi Mikel oraz Salomon Kalou. Zarówno Norwich jak i Chelsea wydają się być w dobrej dyspozycji o czym świadczą po trzy wygrane mecze z rzędu.
Ostatnim sobotnim meczem 22. kolejki będzie starcie Boltonu Wanderers z Liverpoolem. The Reds rozczarowują na Anfield, ale tym razem zmierzą się na wyjeździe. Na obcych obiektach Kenny Dalglish mógł cieszyć się z pięciu wygranych. Liverpool musi zacząć wygrywać, ponieważ spadł już na siódme miejsce i zamiast Ligi Mistrzów oraz Ligi Europejskiej może znów grać jedynie w angielskich pucharach. Bolton jest przedostatni i w razie zwycięstwa najprawdopodobniej wydostałby się ze strefy spadkowej.
Kibice ligi angielskiej czekają na ekscytującą niedzielę. O 14:30 czasu polskiego na boisko wybiegną gracze Manchesteru City i Tottenhamu Hotspur. The Citizens nie są w najwyżej formie. Zdaje sobie sprawę z tego Roberto Mancini, który ubolewa nad stratą niektórych graczy. Brakuje mu przede wszystkim Yaya Toure. Man City musi jednak wygrać, ponieważ porażka może sprawić, że Koguty zbliżą się do nich na odległość zaledwie dwóch punktów. Harry Redknapp zdaje sobie sprawę, że może to być kluczowe starcie, a dodatkowo będzie musiał sobie radzić bez swojego snajpera Emmanuela Adebayora. Togijczyk jest bowiem wypożyczony z Man City. Dlatego w ataku powinniśmy ujrzeć Jermaina Defoe. Pod dużym znakiem zapytania stoi występ Ledleya Kinga. Natomiast do składu gospodarzy niedzielnego starcia wracają Mario Balotelli oraz Micah Richards. Wciąż za czerwoną kartkę nie może grać Vincent Kompany.
O godzinie 17:00 czasu polskiego rozegrane zostanie spotkanie pomiędzy Arsenalem a Manchesterem United. Arsene Wenger wierzy, że zwycięstwo nad Czerwonymi Diabłami sprawi, że Kanonierzy wrócą do rywalizacji o najwyższe lokaty. Ma jednak problem z kontuzjami. Nawet wypożyczony Thierry Henry może nie być w pełni gotów, ponieważ zmaga się z kontuzją łydki. Pod znakiem zapytania stoi występ Thomasa Vermaelena, a ze świeżych urazów nie zagra Mikel Arteta. Dużo lepiej wygląda sytuacja kadrowa w zespole Sir Alexa Fergusona. Chris Smalling oraz Phil Jones wracają do dyspozycji Szkota. Także Paul Scholes jest gotów do gry i Ferguson nie musi się martwić problemami zdrowotnymi Andersona.
Pojedynek Fergusona z Wengerem będzie starciem numer 47. Lepszy bilans ma Szkot, który zwyciężył 21 razy. Francuz mógł cieszyć się z szesnastu wygranych, ale do dzisiaj boli go druzgocąca porażka na Old Trafford. W Teatrze Marzeń jego zespół doznał bolesnej lekcji futbolu. Przegrał aż 2:8 i od tamtego czasu krąży żart o Wojciechu Szczęsnym, który wrócił do domu przed dziewiątą.
Program 22. kolejki Premier League:
Sobota, 21 styczeń:
13:45 Norwich City - Chelsea Londyn
16:00 Everton - Blackburn Rovers
16:00 Fulham Londyn - Newcastle United
16:00 Queens Park Rangers - Wigan Athletic
16:00 Stoke City - West Bromwich Albion
16:00 Sunderland - Swansea City
16:00 Wolverhampton Wanderers - Aston Villa
18:30 Bolton Wanderers - Liverpool
Niedziela, 22 styczeń:
14:30 Manchester City - Tottenham Hotspur
17:00 Arsenal Londyn - Manchester United