- Nie wiem. Prezes Kulesza podkreślał, że jest względnie zadowolony z tego, co udało się zrobić, więc na pewno nie z powodu wyników. Chwalił mnie, nawet wyglądało to, jakby zaraz miał przedłużyć ze mną kontrakt. Szkoda że tak wyszło, bo do tej pory Jagiellonia była znana z tego, że wytrzymuje ciśnienie, daje pracować trenerom. Michał Probierz pracował tu trzy lata. Widocznie tym razem nastąpiły nieoczekiwane skoki ciśnień - powiedział Michniewicz w rozmowie z Przeglądem Sportowym.
Były już trener Jagi uważa, że na wiosnę zespół ten będzie miał jeden z najlepszych ataków w lidze. Wszystko za sprawą Tomasza Frankowskiego i Grzegorza Rasiaka. Jak na razie nie wiadomo, kto poprowadzi ten napad w rundzie wiosennej. Sporo szans na pracę w Białymstoku daje się Tomaszowi Hajcie.
Źródło: Przegląd Sportowy.