Powód pierwszy: trenerem gości jest Zdenek Zeman, który w ubiegłym sezonie bazował na polskim środkowym pomocniku w zespole Foggii (trzecia liga). - Zeman nauczył mnie defensywy - mówi 20-letni Salamon, który latem wrócił do Brescii (dotąd siedem meczów i gol). - Choć początkowo go nie rozumiałem i się z nim nie zgadzałem. Jest przeciwieństwem każdego innego trenera, bo przy nim się nie odpoczywa. On przekazał mi miłość do piłki nożnej.
Powód drugi: Salamona obserwują podobno Napoli, Genoa (chcą go u siebie już w styczniu) i Barcelona. Ten ostatni klub łączy z Brescią osoba Pepa Guardioli, który grał w Lombardii pod koniec kariery. "Guardiola ma paru znajomych w Brescii i dostał cynk o predyspozycjach Polaka. Cel okienka transferowego? Nie, ale mają na niego oko" - pisze "La Gazzetta dello Sport".