Spotkanie źle rozpoczęło się dla drużyny Stefana Majewskiego. Już w 9. minucie po dośrodkowaniu Josue Pesqueiry z rzutu wolnego z prawej strony Pedro Mendes uprzedził w polu karnym Piotra Malarczyka i głową skierował piłkę do siatki biało-czerwonych.
Po stracie gola Polacy przejęli kontrolę nad meczem, dłużej utrzymywali się przy piłce, ale nie potrafili zagrozić Mice. W 22. minucie bliski tego był po dośrodkowaniu Tomasza Kupisza z prawej strony Kucharczyk, ale będąc 5 metrów od bramki Portugalii, minął się z piłką. Bezrobotny w tym czasie Kurto sam zadbał o "atrakcje" dla siebie. W 27. minucie nie trafił czysto w wycofaną do siebie piłkę, ta trafiła po nogi Wilsona Eduardo, ale na szczęście dla Polaka po odbiciu od ziemi uciekła rywalowi i bramkarz Wisły naprawił swój błąd, wybijając piłkę z pola karnego.
W 31. minucie Mika został zmuszony do pierwszej poważnej interwencji, ale nie miał problemu ze złapaniem uderzonej sprzed pola karnego przez Mateusza Klicha piłki. Bez szans był jednak pięć minut później: z prawej strony przed jego bramkę piłkę zagrał Klich, wbiegający w pole karne Artur Sobiech przytomnie przepuścił ją do zamykającego akcję Kucharczyka, który bez przyjęcia ulokował ją w lewym dolnym rogu bramki.
Przed przerwą Polacy byli wyraźnie lepsi od rywali, ale sytuacja skomplikowała się w doliczonym czasie pierwszej połowy. Katastrofalny błąd popełniła polska obrona, w okolicach linii środkowej piłkę przejął Eduardo i pognał z nią w stronę bramki Kurty. Przed polem karnym minął polskiego bramkarza, a ten ratował się faulem, za co został ukarany czerwoną kartką, a Portugalczycy otrzymali rzut karny, chociaż faul miał miejsce przed "16". Miejsce Kurty między słupkami zajął Łukasz Skorupski i po strzale Eduardo w lewy dolny róg końcami palców skierował piłkę na słupek, chroniąc zespół przed stratą drugiego gola.
Druga część gry zaczęła się od dobrej okazji Sobiecha. Klich wywalczył piłkę w środku pola i błyskawicznie zagrał między rywali do napastnika z Hannoveru, ale ten będąc już przed Miką, stracił panowanie nad futbolówką. Z upływem czasu grający w osobowym osłabieniu Polacy oddawali pole rywalom, którzy próbowali oskrzydlających akcji, ale skutecznie przed bramką interweniował Skorupski, a jeśli gospodarze już dochodzili do pozycji strzeleckich, pudłowali na potęgę.
W 79. minucie rywali zaskoczył natomiast Kupisz. Skrzydłowy Jagiellonii porwał się na samotny rajd od połowy boiska, uciekł obrońcom, minął w polu karnym Mikę, ale z ostrego kąta uderzył tylko w boczną siatkę portugalskiej bramki.
W 85. minucie kolejny błąd popełnił Malarczyk. Po dośrodkowaniu z prawej strony boiska stoper Korony Kielce interweniował tak niefortunnie, że piłka odbiła się od jego golenia i... trafiła w słupek bramki Skorupskiego! Z kolei kilkadziesiąt sekund później młody bramkarz Górnika wykazał się swoim kunsztem, dosłownie na linii bramkowej łapiąc piłkę po "główce" Rui z 8 metrów.
Portugalia U21 - Polska U21 1:1 (1:1)
1:0 - Mendes 9'
1:1 - Kucharczyk 36'
Składy:
Portugalia: Mika - Cedric, Mendes, Pereira, Rui - Almeida, Martins (78' Simao), Sana (59' Oliveira), Fonte - Pesqueira, Eduardo (78' Viana).
Polska: Kurto - Olkowski, Krychowiak, Malarczyk, Oleksyk - Tymiński, Borysiuk - Kupisz, Klich (71' Drygas), Kucharczyk (45+2' Skorupski) - Sobiech (76' Wszołek).
Żółte kartki: - Tymiński Olkowski, Oleksyk, Sobiech (Polska U21).
Czerwona kartka: Kurto /45+1' za faul/
Sędziował: Olivier Thual (Francja).