W końcu wygrana - relacja z meczu Arka Gdynia - Olimpia Elbląg

Po dwóch remisach i dwóch porażkach piłkarze Arki Gdynia dopiero w 5. kolejce rozgrywek I ligi odnieśli zdecydowane zwycięstwo nad beniaminkiem Olimpią Elbląg 3:1. Łupem bramkowym podzielili się Mirko Ivanovski, Wojciech Wilczyński i Piotr Kuklis, dla gości honorowe trafienie zaliczył Łukasz Zaniewski. Bardzo słabo zawody prowadził sędzia Bartosz Frankowski z Torunia, który pokazał aż 7 żółtych kartek.

Petr Nemec po raz kolejny zaskoczył wszystkich ustalając wyjściową jedenastkę. W bramce trener gospodarzy postawił na młodzieżowca Michała Szromnika, a na lewej obronie zagrał nominalny skrzydłowy Marcin Radzewicz. Do składu wrócili: Piotr Kuklis i stoper Sławomir Mazurkiewicz.

W ogóle na mecz nie załapali się: Ensar Arifović, Jakub Kowalski, Michał Płotka czy doświadczony Krzysztof Łągiewka, a na ławce spotkanie rozpoczęli dotychczasowy młodzieżowiec Bartosz Strzelecki, czy napastnik Janusz Surdykowski. Trzeba jednak przyznać, że wszystkie zmiany były trafione i zaowocowały pierwszym i wysokim zwycięstwem Arki.

Pierwszego gola w 25. minucie strzelił Mirko Ivanovski, który sfinalizował tylko fantastyczną akcję Bartłomieja Niedzieli. Skrzydłowy Arki minął jak slalomowe tyczki 3-4 graczy Olimpii, a następnie wyłożył jak na tacy piłkę Ivanovskiemu, który dopełnił tylko formalności do pustej już bramki.

W 32. minucie goście niespodziewanie dla wszystkich wyrównali stan meczu po fatalnym błędzie defensywy gdynian. Z rzutu wolnego dośrodkował Adam Banasiak, a błąd stopera Mazurkiewicza i bramkarza Szromnika wykorzystał młodzieżowiec Łukasz Zaniewski, który celną główką skierował piłkę do opuszczonej bramki.

Odpowiedź podrażnionych gospodarzy była natychmiastowa. W 41. minucie, po krótko wykonanym rzucie wolnym z ok 25 metrów i strzale Radzewicza, piłka przebiła się przez mur. Do odbitej i bezpańskiej futbolówki doszedł Wojciech Wilczyński i z kilkunastu metrów wpakował ją do siatki obok bezradnie interweniującego Krzysztofa Stodoły - wyprowadzając tym samym gospodarzy na ponowne prowadzenie.

Po przerwie Olimpijczycy zagrali bardziej odważnie i ofensywnie. Głównie za sprawą wprowadzonego na boisko ofensywnego rozgrywającego Andrzeja Matwijowa, ale to gospodarze kontrolowali cały czas grę i ostatecznie pogrążyli elblążan. Wynik pojedynku został ustalony w 62. minucie, kiedy Kuklis uderzył z pierwszej piłki, z półwoleja, tuż przy słupku - po dokładnym dośrodkowaniu z lewego skrzydła w wykonaniu Radzewicza.

Bardzo słabo spotkanie sędziował Bartosz Frankowski z Torunia, który mylił się w ocenie pozycji spalonego i szastał żółtymi kartonikami na lewo i prawo. Mecz nie był brutalny, pomimo tego ukarał aż 7 zawodników obu drużyn. W dodatku bez kartki mecz ukończył były zawodnik Arki Lubomir Ljubenow, który już w I połowie powinien wylecieć z boiska za dwa faule od tyłu na nogi rywala. "Ofiarą" arbitra został Ivanovski, który wielokrotnie nie zgadzał się z jego błędnymi decyzjami i w końcówce specjalnie został zmieniony przez trenera, aby uniknąć wykluczenia.

Dzięki przekonywującemu zwycięstwu podopieczni Nemeca odbili się od dna ligowej tabeli. Zarówno w trakcie meczu jak i po zakończonym spotkaniu kibice żółto-niebieskich skandowali różne hasła przeciwko ludziom zarządzającym klubem. Jednym z nich było: "To zwycięstwo nic nie zmienia, zarządowi do widzenia". Dzień przed meczem Stowarzyszenia Kibiców Arki Gdynia wystosowały list otwarty do mediów, w którym domagały się dymisji dotychczasowego zarządu klubu.

Arka Gdynia - Olimpia Elbląg 3:1 (1:1)

1:0 - Ivanovski 25'

1:1 - Zaniewski 32'

2:1 - Wilczyński 41'

3:1 - Kuklis 62'

Składy:

Arka Gdynia: Szromnik - Radzewicz, Jarun, Mazurkiewicz, Krajanowski - Niedziela(62' Bułka) , Siebert, Kuklis, Budziński(75' Czoska), Wilczyński - Ivanovski (84' Surdykowski).

Olimpia Elbląg: Stodoła - Pacan, Wojciechowski, Szary, Staniek - Sierant (46’ Matwijów), Kaczmarczyk, Ljubenov, Banasiak - Zaniewski (84' Bartosiak), Iwan (63'Kołodziejski)

Żółte kartki: Iwanowski, Niedziela, Jarun, Krajanowski (Arka) oraz Iwan, Banasiak, Bartosiak (Olimpia).

Sędziował: Bartosz Frankowski (Toruń).

Widzów: 5900 (w tym 500 fanów gości).

Źródło artykułu: