Konkurencja w bramce KSZO

Od zawsze ostrowiecki klub słynął z bardzo dobrej obsady pozycji bramkarza. Przez 14 lat to Janusz Jojko prowadził zajęcia z zawodnikami na te pozycję. Po jego odejściu z klubu piłkarze pragnący stać między słupkami bramki KSZO sami realizują własne założenia treningowe.

W tym artykule dowiesz się o:

Do treningów z pierwszym zespołem pomarańczowo - czarnych powrócił dobrze znany w ostrowieckim klubie - Rafał Kwapisz. Zawodnik o nieprzeciętnym talencie bramkarskim jest sporym zagrożeniem dla wydaje się już sprowadzonego na dobre do KSZO - Stanisława Wierzgacza.

- Chciałbym się w końcu na dobre odbudować. Mam ważny kontrakt z ostrowieckim klubem jeszcze przez rok i zrobię wszystko, aby jak najszybciej dojść do optymalnej dyspozycji - powiedział 25 - letni Rafał Kwapisz.

Popularnemu "Kwapiemu" pozostaje jedynie nadrobić zaległości kondycyjne i śmiało może stanąć między słupkami swojego macierzystego klubu. Czy jednak zdąży - pokażą najbliższe dni.

Pozostaje jeszcze jedna drobna kwestia. Gdzie w tym towarzystwie znajdzie się miejsce dla utalentowanego Tomasza Bąbla, który przez ostatni rok poczynił ogromne postępy pod okiem trenera Janusza Jojko, rywalizując z Tomaszem Dymanowskim i Goranem Cokorilo o pozycję bramkarza na I-ligowym froncie. Z tym pierwszym nie wygrał, natomiast Serba zostawił z tyłu i w kilku meczach ligowych zasiadł na ławce jako zmiennik Dymanowskiego. Czy rzeczywiście zasłużył na to, aby go - ot tak - odsunąć od możliwości występów w II lidze?

Nikt nie kwestionuje tego, że na pewno musi jeszcze popracować nad wieloma stronami piłkarskiego rzemiosła, ale nikt też nie zaprzeczy, że fizycznie - po całym sezonie - prezentuje się najlepiej.

Wydaje się, że to właśnie Wierzgacz stanie miedzy słupkami bramki KSZO, a jego zmiennikiem może być właśnie Kwapisz, choć niewykluczone, że na testy przyjedzie jeszcze jeden golkiper z jednego ze śląskich klubów występujących w ekstraklasie.

Komentarze (0)