Marian Kelemen na treningu Śląska Wrocław ma pojawić się w czwartek. Słowak, podobnie jak kilku jego kolegów z drużyny, miał pozwolenie na ciut dłuższe wakacje. Cały czas nie jest jednak pewne, czy ten golkiper w przyszłym sezonie będzie bronił barw wicemistrzów Polski. Swoją dobrą grą wzbudził on bowiem zainteresowanie wielu klubów. Co prawda jego kontrakt z WKS-em kończy się dopiero za rok, ale kwota odstępnego nie należy do zbyt wysokich. -Prowadzimy rozmowy z Marianem Kelemenem. Dlaczego mielibyśmy nie prowadzić? Co więcej mamy ciągle jeszcze przez rok czasu ważny kontrakt z Marianem - mówi prezes Śląska Wrocław, Piotr Waśniewski.
Wego czasu sporo się też mówiło o konflikcie Kelemena z trenerem WKS-u, Orestem Lenczykiem. - Niektóre spekulacje na temat pozycji bramkarza w Śląsku państwo podnosiliście dość głośno, nawet wypisując z mojej strony - uważam głupstwa - typu konflikt Kelemena z Lenczykiem. W pewnym momencie nawet nie mogłem się już zorientować z kim ja nie mam konfliktu we Wrocławiu. Jestem przekonany, że Kelemen byłby chyba ostatnim zawodnikiem z którym miałbym konflikt - tym bardziej, że jest bardzo porządnym człowiekiem, absolutnie bramkarzem nie tylko numer jeden w Śląsku, ale uznanym za jednego z najlepszych w lidze. Oczywiście również spekulacje nie wiem czy menadżera czy państwa na temat odejścia Kelemena spowodowały to, że zajęliśmy się sprawą naprawienia błędu z grudnia - mówił na środowej konferencji prasowej Orest Lenczyk. Doświadczony szkoleniowiec mówiąc o błędzie z grudnia miał na myśli sprowadzenie Krzysztofa Żukowskiego. Aktualnie Śląsk w swojej kadrze ma więc trzech bramkarzy.
Jaka będzie przyszłość Mariana Kelemena? Wydaje się, że to powinno wyjaśnić się w ciągu kilku najbliższych dni. Już w piątek wrocławianie wyjeżdżają na pierwszy obóz przygotowawczy. Czy z Kelemenem? To się okaże. Niedawno Józef Birka, przewodniczący rady nadzorczej piłkarskiego Śląska Wrocław zapowiadał, że Słowak powinien zostać w Śląsku o ile nie zdarzy się coś nadzwyczajnego. Fani wicemistrzów Polski mogą być więc dobrej myśli.