Finał Ligi Mistrzów wywołuje ogromne emocje. Ten pojedynek z trybun londyńskiego Wembley chce obejrzeć jak najwięcej kibiców. W tej chwili u koników bilety na to spotkanie można kupić za około 1000 funtów. Wszystko zależy jednak formy negocjacji.
Już w piątek wokoło stadionu pojawili się kibice zarówno Czerwonych Diabłów, jak i FC Barcelony. - Z Manchesteru do Londynu nie mamy zbyt daleko. Grzechem byłoby, gdybyśmy się tutaj nie pojawili. Co prawda nie mamy biletów na to spotkanie, ale i tak chcieliśmy tu być - mówił jeden z przypadkowych kibiców ubranych w koszulkę Czerwonych Diabłów.
Co ciekawe bardziej znać o sobie dają fani FC Barcelony. Tych jakby jest więcej i są głośniejsi. Na każdym kroku manifestują oni swoje przywiązanie do ukochanej drużyny. Przyodziani w klubowe koszulki i szalki chętnie pozują do zdjęć i dzielą się spostrzeżeniami na temat sobotniego pojedynku. - Visca El Barca - słychać było dookoła stadionu.
Pomiędzy fanami obydwu drużyn nie dochodzi do żadnych sprzeczek. Wymieniają się oni między sobą szalikami i robią sobie zdjęcia. Wszędzie panuje atmosfera wielkiego piłkarskiego święta.
Na zdenerwowanych wyglądali jedynie postronni mieszkańcy Londynu, którzy narzekają na ogromne korki w mieście. Zadowoleni są natomiast właściciele pubów i restauracji. Sklepikarze za łączony szalik FC Barcelony i Manchesteru United żądają 10 funtów, ale już za dwa schodzą do ceny 15 funtów.
Wśród kibiców przebywających w okolicach Wembley są także Polacy. Wielu z nich pracuje także jako obsługa stadionu.
Z Londynu Artur Długosz.