Tevez potwierdził swoje odejście!
Jeszcze w tym tygodniu Roberto Mancini powiedział, że Carlos Tevez zapewnił go, iż chce zostać w Manchesterze City, a tymczasem reprezentant Argentyny w wywiadzie dla rodzimego radia Radio del Plata zapowiedział swoje odejście!
- Chcę odejść. Byłem traktowany tutaj bardzo dobrze i jestem za to wdzięczny. Ja również dałem klubowi wszystko co mogłem. Teraz jednak potrzebuję zmiany sceny. Powrót do Boca Juniors byłby fantastyczny, ale to jest bardzo trudne - przyznał Carlos Tevez.
Man City chce Cristiano Ronaldo?!
Manchester City zdementował prasowe informacje mówiące, że przymierza się do pozyskania Cristiano Ronaldo z Realu Madryt. Uznał te plotki za "bezzasadne" oraz "niedoinformowane".
Media donosiły, że The Citizens pobiją światowy rekord, żeby ściągnąć Portugalczyka na City of Manchester Stadium. - Nie ma wątpliwości, że to jeden z najwspanialszych zawodników na świecie, ale nie jest naszym celem transferowym - powiedziała jedna z osób pracujących dla Man City.
Rooney zagra z Blackpool
Czy Sir Alex Ferguson da odpocząć niektórym piłkarzom przed przyszłotygodniowym finałem w Lidze Mistrzów? Wszystko na to wskazuje, że tak, ale w składzie Czerwonych Diabłów na mecz z Blackpool ma zagrać Wayne Rooney.
Reprezentant Anglii powiedział szkockiemu trenerowi, że bardzo chce wystąpić w ostatniej ligowej kolejce Premier League. - To od szefa zależy jaki wybierze zespół na ostatnie dwa mecze. Ale ja chcę grać. Wierzę, że będę mógł wystąpić w niedzielę- zdradził swoje zamiary Wayne Rooney.
Denilson chce odejść z Arsenalu
Brazylijski pomocnik Arsenalu Londyn Denilson zapowiedział swoje odejście z Emirates Stadium. W ostatnim sezonie rzadko pojawiał się na murawie i Arsene Wenger wolał stawiać na innych graczy.
- To był mój najgorszy sezon w karierze i jestem zdenerwowany oraz sfrustrowany. Jestem zwycięzcą i przyszedłem tutaj, żeby zdobywać trofea, lecz przez pięć lat nie wygrałem niczego. Kariera piłkarza jest krótka, więc to czas, żeby iść dalej - przyznał Denilson.
Bassong nie może zostać w Tottenhamie
Sebastien Bassong zapowiedział, że musi odejść z Tottenhamu Hotspur, aby więcej czasu spędzać na murawie. W Kogutach Francuz nie jest pierwszą opcją Harry’ego Redknappa.
- Czuję się przegrany, ponieważ nigdy nie byłem w takiej sytuacji. Przeniosłem się z nieba do piekła. Jestem facetem, który chce po prostu grać. Nigdy nie chodziło o pieniądze. Osiągnąłem wiek, w którym, jeśli nie gram co tydzień, to nie czuję zaufania do mnie - powiedział Sebastien Bassong.
Czas rozkupić WHU
West Ham United może sporo zarobić tego lata. Czołowi piłkarze tego klubu z pewnością odejdą z Upton Park. Młoty spadły do The Championship, a chętnych na usługi zawodników tego zespołu nie brakuje.
Najnowsze doniesienia mówią o Stoke City i Carltonie Cole’u. Reprezentant Anglii miałby przenieść się do The Potters za 9 milionów funtów. Nie wiadomo jeszcze gdzie trafi najlepszy gracz WHU Scott Parker.
Sunderland chce Carewa
Sunderland włączył się do walki o napastnika Aston Villi Johna Carewa. Czarne Koty mają ogromne problemy z napastnikami, a Norweg tego lata zmieni otoczenie. Już zapowiedział, że nie chce grać dla The Villans.
Także Stoke City z chęcią pozyskałyby Carewa. Obecnie jest tam tylko wypożyczony, ale jego kontrakt z Aston Villą wygasa za ponad miesiąc.
Houllier ma wrócić na mecz z Liverpoolem
Miesiąc temu do szpitala z bólem w klatce piersiowej trafił Gerard Houllier. Francuz od tamtego czasu nie pojawił się na ławce rezerwowych Aston Villi.
Możliwe, że znajdzie się na niej podczas niedzielnego pojedynku z Liverpoolem. Zależy mu na tym, ponieważ przez kilka lat pracował na Anfield.
60 milionów za Fabregasa
Arsene Wenger ustalił kwotę odstępnego za Cesca Fabregasa. Chociaż Hiszpan nie miał doskonałego sezonu to jest droższy niż rok temu. Teraz Francuz jest gotów sprzedać gwiazdę Arsenalu Londyn za 60 milionów funtów.
Tyle na pewno nie da FC Barcelona i z pewnością nie Manchester City. Kanonierzy zdecydowali się na tak wysoką kwotę, żeby odstraszyć oba kluby. Kilka tygodni temu włodarze katalońskiej drużyny stwierdzili, że nie zapłacą za Fabregasa więcej niż proponowali latem 2010 roku.