Sytuacja Borussii w tabeli wciąż jest komfortowa. Do tytułu wystarczą jej 4 "oczka", a na zakończenie rozgrywek 14 maja podejmą Eintracht, który raczej nie będzie czynił czarno-żółtym przeszkód. Po porażce w Moenchengladbach wśród fanów BVB zapanował jednak niepokój. - Może to i lepiej? Przegraliśmy jeden mecz i dzięki temu nie urosną nam zbyt wcześnie skrzydła - komentuje Kevin Grosskreutz. - Wygrać u siebie z Nuernberg i Frankfurtem będzie oznaczać osiągnięcie celu - zdradza plan Roman Weidenfeller. Der Club w rundzie wiosennej zdobył tylko "oczko" mniej od dortmundczyków, ale w ostatnich tygodniach spuścił z tonu (5 punktów w 5 meczach). Ekipa Dietera Heckinga wciąż ma o co walczyć - do 5. pozycji premiowanej awansem do LE traci 2 punkty. W Borussii pod znakiem zapytania stoi występ wracającego do zdrowia Lucasa Barriosa. Jeśli Paragwajczyk wykuruje się, Robert Lewandowski, który jesienią strzelił FCN bramkę, wystąpi za jego plecami na nielubianej przez siebie pozycji, a ze składu wypadnie Jakub Błaszczykowski. Po raz 26. z rzędu od 1. minuty zagra Łukasz Piszczek. Po końcowym gwizdku ma dojść do nietypowego wydarzenia - pomocnik gości Ilkay Gundogan podpisze z Borussią 4-letni kontrakt.
Reńskie Derby odbędą się w Kolonii. Atmosferę przed spotkaniem kilka tygodni temu podniósł Michael Ballacka, skandując wraz z fanami Bayeru "G**niane FC Koeln". Emocje mogą być tym większe, że sympatycy Koziołków po 3 kolejnych porażkach zagrozili swoim pupilom śmiercią. Jesienią na BayArena po jednym z najlepszych meczów w tym sezonie Aptekarze zwyciężyli 3:2. Po raz pierwszy od 2007 roku na ławce trenerskiej zasiądzie Volker Finke, który zastąpił Franka Schaefera. Od 1. minuty raczej nie wystąpi Adam Matuszczyk przegrywający rywalizację z Martinem Lanigiem. Do "11" wraca natomiast Lukas Podolski. Warto dodać, że ostatnie potyczki obu drużyn w Kolonii kończyły się wiktoriami gości w stosunku 0:3, 0:2 i 0:1.
Mniejsze napięcie niż zwykle panuje przed pojedynkiem wciąż aktualnego mistrza, Bayernu z wicemistrzem, Schalke. Koenigsblauen nie mają już bowiem o co walczyć i spotkania ligowe traktują ulgowo. Inaczej podchodzą do tego Bawarczycy: - Bez względu na wszystko wygramy 3 ostatnie mecze i skończymy sezon na 3. miejscu - zapowiada Mario Gomez. Po dwutygodniowej absencji spowodowanej zawieszeniem do dyspozycji Andriesa Jonkera jest Arjen Robben. Piłkarskie Niemcy zastanawiają się, jak Manuela Neuera przyjmą fani Bayernu. Jeszcze 2 miesiące temu głośno protestowali przeciwko 25-latkowi (wywieszając transparenty: "Jesteś i pozostaniesz tutaj gościem"), ale jego niemal pewny transfer na Allianz Arena mógł wiele zmienić. Raul i spółka już dwukrotnie w obecnym sezonie wygrali z Gwiazdą Południa: 2:0 w Bundeslidze oraz 1:0 w DFB-Pokal. Tym razem, głównie ze względu na ogromną determinację, zdecydowanym faworytem jest jednak Bayern.
Spośród pozostałych meczów na pierwszy plan wysuwa się pojedynek Hannoveru z Gladbach. - Jeśli trzykrotnie wygramy, wszystko nam jedno, co zrobi Bayern - mówi Mirko Slomka. - Uczynimy co w naszej mocy, by zakwalifikować się do LM - dodaje lider Die Roten, Jan Schlaudraff. O jeszcze większą stawkę walczyć będą opromienione tryumfem nad BVB Źrebaki. Marco Reus i spółka po ponad 5 miesiącach opuścili ostatnią lokatę, ale nadal desperacko potrzebują zwycięstw. - 9 "oczek" wystarczy do utrzymania, 6 albo 7 do miejsca barażowego. 4 czy 5 to może być za mało - kalkuluje Lucien Favre. Po blisko 2 latach do Bremy powraca Diego. Jeśli Werder, Kaiserslautern i Stuttgart pokonają swoich nie najsilniejszych rywali, zapewnią sobie utrzymanie.
Program 32. kolejki Bundesligi:
piątek, 29 kwietnia:
Werder Brema - VfL Wolfsburg, godz. 20.30
FC Kaiserslautern - FC Sankt Pauli, godz. 20.30
sobota, 30 kwietnia:
Borussia Dortmund - FC Nuernberg, godz. 15.30
Hannover 96 - Borussia Moenchengladbach, godz. 15.30
FC Koeln - Bayer Leverkusen, godz. 15.30
Hamburger SV - SC Freiburg, godz. 15.30
TSG Hoffenheim - VfB Stuttgart, godz. 15.30
FSV Mainz 05 - Eintracht Frankfurt, godz. 15.30
Bayern Monachium - Schalke Gelsenkirchen, godz. 18.30
