Ostatnio przy Narutowicza 11 nie dzieje się dobrze. Ruch przegrał trzy spotkania z rzędu, stracił dystans do czołówki i musi zacząć oglądać się na zespoły za nim. Oprócz tego wiadomo, że w Radzionkowie się nie przelewa. - Sami staramy się poprawić atmosferę, bo nie jest ona najlepsza ze względów sportowych, ale i pozasportowych. Wiadomo, że mamy problemy finansowe - mówi w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl zawodnik Ruchu Radzionków, Dawid Jarka.
Początek wiosny był bardzo obiecujący w wykonaniu podopiecznych Artura Skowronka. W trzech spotkaniach Cidry zdobyły siedem oczek i po cichu zaczęto marzyć o awansie do ekstraklasy. Jednak trzy kolejne mecze i trzy porażki szybko sprowadziły zawodników Ruchu na ziemię. - Na pewno początek rundy był niezły w naszym wykonaniu, bo zremisowaliśmy u siebie i następnie wygraliśmy dwa wyjazdy. Zatem wszyscy zaczęli brać nas pod uwagę w kwestii awansu do ekstraklasy. Jednak szybko wybili nam to z głowy nasi przeciwnicy i teraz musimy zrobić wszystko, żeby wygrać w niedzielę i nie bronić się przed spadkiem - zaznacza były gracz Górnika Zabrze.
Na drodze Ruchu stanie w najbliższej kolejce Odra Wodzisław. Wodzisławianie w tej rundzie zdobyli ledwie jeden punkt i są coraz bliżej strefy spadkowej. Dla radzionkowian może to być idealna okazja do przełamania się i zainkasowania pełnej puli. - Teoretycznie może przyjść łatwe przełamanie. Jednak wiadomo, że Odra też potrzebuje punktów, jak ryba wody, więc oni zrobią u nas wszystko, żeby zdobyć trzy oczka. Taka wygrana pozwoliłaby im wydostać się z tej strefy, która jest zagrożona spadkiem - przewiduje napastnik.
W Kluczborku drużyna Jarosława Skrobacza wjechała autokarem do bramki i udało jej się wywieźć z ciężkiego terenu jeden punkt. W Radzionkowie może być podobnie. - Myślę, że każdy punkt dla nich jest na wagę złota. Jednak my, mam nadzieję, wyjdziemy ustawieni bardzo ofensywnie i wygramy - podkreśla strzelec czterech bramek w tym sezonie.
W tym trudnym dla Ruchu okresie ważnym ogniwem będą z pewnością kibice, którzy mogą pomóc Cidrom wrócić na właściwe tory. - Mamy nadzieję, że kibice będą z nami, bo jest to nam w tej chwili bardzo potrzebne - zakończył Dawid Jarka.