W Zawiszy czekają na inwestora, kibice nie chcą Bońka

Pomimo powrotu na fotel prezesa Bogdana Pultyna sytuacja wokół bydgoskiej spółki nadal daleka jest od normalnej. We wtorek głos w sprawie Zawiszy postanowił zabrać poseł PiS Tomasz Latos.

Od kilku tygodni trwają rozmowy władz miasta z kandydatem do przejęcia większości udziałów w spółce. Do tej pory jedynym kandydatem był znany menedżer piłkarski Radosław Osuch. - Rozmowy cały czas trwają - mówi zastępca prezydenta Bydgoszczy Sebastian Chmara. - W przeciągu najbliższych kilku dni sprawa powinna zostać wyjaśniona. Jeszcze w poprzednim tygodniu do negocjacji włączył się Zbigniew Boniek, który od półtora roku był biznesowym partnerem spółki.

Tymczasem mocny sprzeciw wobec jego osoby wyrazili bydgoscy kibice. Na swojej stronie internetowej wydali nawet specjalne oświadczenie. "W dniu 24.03.2011 dowiedzieliśmy się całej prawdy na temat zamiarów partnera strategicznego jakim jest Boniek. Człowiek ten od około 18 miesięcy manipuluje całym środowiskiem piłkarskim w Bydgoszczy a efektów nie ma z tego żadnych. Przez cały ten okres Złocisty Rzymianin pomysłów miał już wiele, tak samo jak wiele razy je zmieniał, zależnie od sytuacji w klubie. Kiedy w Zawiszy było w miarę dobrze nie musiał mieć wszystkich udziałów, jak było źle, dokręcał śrubkę i wymagał wszystkiego (czyt. akcji, praw do herbu itp). Widocznie zła sytuacja dla nas nie oznacza tego samego dla gościa, na którym już się nawet w Turynie poznali. Wniosek nasuwa się prosty - czekam, aż padną na kolana a potem całość dostanę za grosze i dopnę swego. Dalej to już tylko znaleźć jelenia, który to ode mnie kupi i nie wkładając nic znowu zarobię. Na potwierdzenie tych słów przedstawiamy szanownym czytelnikom naszej strony nowe propozycje Bońka co do statutu spółki, które przekazał, jego prawa ręka mości Puchalski. Główne z nich ewidentnie mają prowadzić do tego by Boniek mógł zrobić z klubem co będzie chciał. Najważniejsze z tych zmian to te, które mówią, że uchwały Walnego Zgromadzenia Spółki, dotyczące spraw z naszego punktu widzenia oczywistych, nie będą musiały zapadać bezwzględną ilością głosów, obecnie potrzeba do tego jednomyślności wszystkich udziałowców."

We wtorek głos w sprawie sytuacji w spółce postanowił zabrać też poseł PiS Tomasz Latos. - Nie jest tak pięknie i to nie tylko dlatego, że Zawisza zdobył w rundzie wiosennej pięć punktów, na dwanaście możliwych. Trzeba zastanawiać się już dzisiaj co dalej. Z jednej strony mamy przez miasto pokryte zobowiązania, wyłożone duże pieniądze na finansowanie klubu, nie ma jednak decyzji kto będzie ewentualnym inwestorem strategicznym. Od dłuższego czasu mówi się o Zbigniewie Bońku, który miał być potencjalnym inwestorem, od pewnego czasu mówi się również o Panu Osuchu, który jest znanym menadżerem piłkarskim - podkreślił Latos.

W tej sytuacji jedynym wyjściem jest szybkie zakończenie negocjacji z zainteresowanymi stronami. Ich brak może bowiem ponownie rozpocząć się kolejną wojenką futbolową w mieście nad Brdą. Tymczasem piłkarze Zawiszy już w najbliższą sobotę o godzinie 16:00 zmierzą się na własnym stadionie z Ruchem Zdzieszowice. Wczesna pora jest spowodowana zaplanowaną walkę bokserską o mistrzostwa świata z udziałem Krzysztofa Włodarczyka.

Komentarze (0)