Petr Nemec (trener Floty Świnoujście): Ja powiem bardzo krótko, myślę, że prowadzenie po pierwszej połowie było zasłużone. W pierwszej połowie pokazaliśmy taką grę jaką sobie wyobrażałem. Nie wiem czy to czerwona kartka dla Japończyka, czy szybko strzelona bramka przez Pogoń w drugiej części spotkania nas trochę stłumiła. Po wyrównaniu przez gospodarzy skupiliśmy się na kontrolowaniu wyniku aniżeli na grze do przodu i atakowaniu. Jestem w miarę z tego punktu zadowolony, ale druga połowa miała wyglądać zupełnie inaczej w wykonaniu mojego zespołu.
Artur Płatek (trener Pogoni Szczecin): Ja odwrotnie do trenera Nemeca nie jestem zadowolony z tego, że wywalczyliśmy tylko jeden punkt. Jednak w okolicznościach jakie miały miejsce w meczu z Flotą, bo praktycznie każda ze zmian była wymuszona i sprowokowała moim zdaniem taki a nie inny obraz gry. Jeżeli chodzi o samo spotkanie to nie tak sobie zakładaliśmy pierwsze minuty, mój zespół praktycznie pod każdym względem wyglądał źle i to jest główny minus dla moich zawodników. W kolejnych minutach próbowaliśmy grać w piłkę, stworzyć jakieś sytuacje pod bramką, ale jedna z kontr zakończyła się bramką dla przeciwnika. Był to mały szok. Czerwona karta była kolejnym szokiem. Uważam, że w pierwszej połowie Flota stworzyła dwie sytuacje bramkowe i my również. To co sobie powiedzieliśmy w szatni zadziałało w drugiej połowie. Z tej drugiej części spotkania jestem zadowolony. Taką Pogoń jak tą w drugich czterdziestu pięciu minutach chciałbym oglądać. Portowców grających z zębem, walczących, stwarzających sytuacje pod bramką, grających do przodu, potrafiącą nawet w dziesiątkę być zespołem lepszym. Ponieważ druga połowa była tak dobra w naszym wykonaniu ten remis z Flotą traktuję jako stratę dwóch punktów, jako porażkę.