Kamil Grosicki: Nie byłoby to jednak poważne, gdybym zwiał

Nowym zawodnikiem Sivassporu został Kamil Grosicki. Polak przyznał w wywiadzie dla Przeglądu Sportowego, że prezes Jagiellonii Białystok tuż przed podpisaniem kontraktu zapytał czy jednak nie zostanie w Jadze.

W tym artykule dowiesz się o:

- Prezes Jagiellonii Cezary Kulesza przysłał mi sms-a: "Serce boli i płakać się chce". Po chwili pan Kulesza zadzwonił z pytaniem, czy nie zostałbym jednak w Jagiellonii. Ale mi w głowie zakręcił! A tu zaraz konferencja, telewizja, prezydent. Nie byłoby to jednak poważne, gdybym zwiał. Jeśli dzień, dwa dni wcześniej Jaga zaproponowałaby mi nowy kontrakt, to nie wiem, co bym zrobił. Ale jestem już piłkarzem Sivassporu - mówi w wywiadzie dla Przeglądu Sportowego Kamil Grosicki.

- Prezydent był bardzo uprzejmy. "Ludzie, którzy polecali mi Kamila mówili: Panie prezydencie, niech pan go kupuje. On nie biega po boisku, on lata jak samolot" - tak powiedział - dodał reprezentant Polski.

Źródło: Przegląd Sportowy.

Komentarze (0)