Arsene Wenger: Szczęsny może być nowym Schmeichelem
Menedżer Arsenalu Londyn Arsene Wenger przyznał, że Wojciech Szczęsny może być drugim Peterem Schmeichelem. Polak od kilku dni jest niemiłosiernie chwalony za swój występ przeciwko Manchesterowi United.
- Czy można go porównywać do Schmeichela? Tak, jest coś w nim. Jestem bardzo zadowolony z jego debiutu. Przede wszystkim Wojciech ma osobowość. Prawdą jest, że jego problemem są wykopy piłki - przyznał szkoleniowiec Kanonierów. - Jeszcze raz powtórzę, jego debiut był pozytywny. Pewność siebie jest ważne w tej pracy i on to ma - dodał.
Ancelotti na kolejne 10 lat w Chelsea?
Krytykowany menedżer Chelsea Londyn Carlo Ancelotti odbija piłeczkę i twierdzi, że może zostać na Stamford Bridge nawet na kolejne 10 lat. Włoch stwierdził, że nie widzi powodu, dla którego nie miałoby się tak stać.
- Patrzę na wielkie rzeczy, które osiągnęliśmy w zeszłym roku i myślę sobie, że jeśli utrzymamy ten poziom przez kilka sezonów, to dlaczego nie miałbym zostać tutaj przez kolejne 10 lat. Po tym, co działo się w tym sezonie, ludzie będą mówić, że są to nierealne ambicje. Ale nie zgadzam się z tym - powiedział Ancelotti.
Liverpool chce kupować
Roy Hodgson zaciera ręce na myśl o styczniowym okienku transferowym. Liverpool ma być aktywny i wzmocnić skład - takie ma przynajmniej nadzieje menedżer The Reds.
Jednak Hodgson ma także inną opcje. Wrócić do gry mają bowiem kontuzjowani piłkarze. Jamie Carragher, Daniel Agger, Jay Spearing oraz Steven Gerrard. W styczniu klub z Anfield ma być silniejszy.
Arsenal ma nowego zawodnika
Arsenal Londyn podpisał kontrakt z Ryo Miyaichim. To 18-letni napastnik i oficjalnie graczem Kanonierów stanie się 1 stycznia, kiedy zostanie otwarte okienko transferowe. Arsenal nie wziął w ciemno tego gracza, ponieważ kilka miesięcy testował go.
W 2009 roku zagrał na mistrzostwach świata do lat 17. Wenger wykorzystał swoje kontakty, które ma w Japonii. Mało kto pamięta, ale Francuz pracował niegdyś w tej lidze. Miyaichim będzie pierwszym Japończykiem w Arsenalu od 2001 roku, kiedy w klubie grał Junichi Inamoto.
Darren Fletcher: Musimy wygrać z Chelsea
Pomocnik Manchesteru United Darren Fletcher przyznał, że Czerwone Diabły muszą wygrać w niedzielnym hicie Premier League z Chelsea Londyn. Są liderem i mogą oddalić się od The Blues na sześć punktów i wciąż będą mieli w zanadrzu jedno ligowego spotkanie do rozegrania więcej.
- Chelsea to znów największy rywal do mistrzostwa Anglii. Arsenal też jest silny w tym roku, ale jeśli spojrzeć na przeciwników, to wiele do powiedzenia ma obecny mistrz, ponieważ on wie jak się zdobywa takie trofeum - przyznał Fletcher.
Były asystent Ancelottiego szuka pracy
Ray Wilkins to najprawdopodobniej jeden z najpopularniejszych asystentów na Wyspach Brytyjskich. Rozgłosu dała mu spraw rozwiązania kontraktu z Chelsea Londyn. Nie odbyła się ona w przyjacielskiej atmosferze, a The Blues od momentu rozstania z Wilkinsem grają bardzo słabo.
Jego brak podkreślają zawodnicy, a prasa dodaje, że to przez jego odejście teraz tak słabo gra klub ze Stamford Bridge. Tymczasem Wilkins szuka nowych wyzwań. Na razie nie wiadomo, gdzie może wylądować były pomocnik Carlo Ancelottiego.
Ireland chce odejść z Aston Villi
Niemal siłą zmuszony do przejścia do Aston Villi został Stephen Ireland. W poprzednim sezonie grał w Manchesterze City, ale oba kluby dogadały się, że będzie częścią rozliczenia transferu Jamesa Milnera.
Teraz Ireland chce opuścić The Villans. W Premier League zagrał 10 meczów, z czego sześć w podstawowym składzie. Chce jednak więcej czasu przebywać na murawie. Aston Villa wyceniła go na osiem milionów funtów.
Kean chce być menedżerem Blackburn na stałe
Sam Allardyce został zwolniony z funkcji menedżera Blackburn Rovers. Tymczasowo na tym stanowisku został obsadzony Steve Kean, jednak wcale nie zamierza tak łatwo rezygnować z tej funkcji.
Nowi właściciele klubu z Ewood Park szukają kogoś "z nazwiskiem". W mediach pojawiła się informacja, że m.in. Diego Maradona lub Alan Shearer mogą zostać nowym menedżerem Blackburn.
Wigan nie pozbędzie się menedżera
Słaby sezon rozgrywa Wigan Athletic. Roberto Martinez nie przypłaci to swoją posadą - tak przynajmniej twierdzi on sam. Na dodatek pojawiły się informacje, że może pojąć pracę w Hiszpanii - wszak pochodzi z tego kraju.
- Nie mam ambicji pracy w Hiszpanii. Zawsze byłem inny pod tym względem - stwierdził 37-letni Roberto Martinez. Jest zarazem najmłodszym szkoleniowcem w całej Premier League.