Obie drużyny przystąpiły do bezpośredniej rywalizacji, mając za sobą fatalne serie wyników. Die Fohlen nie zdobyli nawet punktu w poprzednich czterech kolejkach, podczas gdy Rothosen przegrali cztery z ostatnich pięciu spotkań.
Od pierwszej minuty inicjatywa była po stronie gości, lecz do lepszych sytuacji dochodzili piłkarze Michaela Frontzecka. W 19. minucie Frank Rost nie bez problemów obronił strzał Michaela Bradleya. Niedługo później golkiper HSV wykopał piłkę wprost pod nogi Juana Arango, ale uderzenie napastnika Borussii z 40 metrów o centymetry minęło słupek bramki.
Druga połowa zaczęła się od mocnego uderzenia hamburczyków. Już 51 sekund po wznowieniu gry Jonathan Pitroipa przejął piłkę na lewej flance, podał w pole karne do Eljero Elii, a Holender strzałem między nogami pokonał Christofera Heimerotha. Riposta gospodarzy była natychmiastowa. Dośrodkowanie Bradleya i uderzenie głową z trzech metrów Igora de Camargo przy biernej postawie Rosta.
W 72. minucie rzut wolny z lewej strony boiska egzekwował Piotr Trochowski. Wrzucona w pole karne piłka minęła obrońców Gladbach, a Paolo Guerrero na tyle zaabsorbował Heimerotha, że ten nie zdążył ze skuteczną interwencją.
Po strzeleniu bramki podopieczni Armina Veh kontrowali przebieg wydarzeń, a w 83. minucie byli o krok od podwyższenia wyniku. Najpierw w słupek trafił Guerrero, a później dwie dobitki Ruuda van Nistelrooya w świetnym stylu obronił Heimeroth.
Zawodnicy z północy Niemiec mimo zwycięstwa nie mogą być usatysfakcjonowani rundą jesienną. Mimo wielkich ambicji i ogromnego potencjału, zakończą ją za plecami m.in. Mainz, Hannoveru i Freiburga. Borussia z kolei przezimuje na dnie tabeli z zaledwie 10 punktami na koncie i bez wygranej na własnym terenie.
Borussia Moenchengladbach - Hamburger SV 1:2 (0:0)
0:1 - Elia 46'
1:1 - de Camargo 48'
1:2 - Trochowski 72'