Jedyną bramkę spotkania zdobył strzałem z rzutu karnego Hiszpan David Fuster. Sędzia Dimitrios Kalopoulos podyktował "11" za wątpliwy według obserwatorów faul Dimitrisa Petkakisa na Giannisie Fetfatzidisie. - Ciężko ocenić to z mojej perspektywy. By móc coś oceniać, trzeba to zobaczyć na nagraniu. Jeśli decyzja była była błędna, da się to zauważyć, ale nie chcę niczego mówić, ponieważ sędzia był w lepszej pozycji ode mnie - mówił dyplomatycznie Kasperczak.
- Od początku wiedzieliśmy, że to nie będzie łatwy mecz - graliśmy bez Cardozo, Darcheville'a, Onwuachiego i Abdouna, którzy dają jakość drużynie. Analizując mecz, mogę jednak powiedzieć, że mieliśmy swoje sytuacje. Powinniśmy zdobyć bramkę, o którą walczyliśmy do samego końca. Olympiakos kontrolował jednak spotkanie - komentował polski szkoleniowiec i dodał: - Patrząc na sam rezultat, możemy być rozczarowani, ale nie można zapominać o tym, że Olympiakos to bardzo dobry zespół.
W trzech spotkaniach pod wodzą Kasperczaka Kavala zdobyła 4 punkty i po 13. kolejkach z 19 "oczkami" na koncie zajmuje 5. miejsce w lidze. Taki sam dorobek ma Aris Saloniki, ale pogromca Jagiellonii Białystok z eliminacji Ligi Europejskiej ma gorszy bilans bramkowy od Argonautów.