Od soboty piłkarze KSZO Ostrowiec Świętokrzyski przebywają na urlopach. Jeśli w przerwie zimowej nie zajdą poważniejsze zmiany, do zajęć powrócą 10 stycznia.
- Trenowaliśmy do piątku. Teraz zawodnicy udadzą się na urlopy. Do treningów powrócimy 10 stycznia. Wiadomo, że teraz będzie druga tura wyborów i wszyscy czekamy na rozstrzygnięcia. Po wyborach sytuacja może będzie już bardziej klarowna i będziemy mogli porozmawiać na temat przygotowań. Nie ukrywam, że zależy mi, żeby zespół wyjechał na obóz. Do końca grudnia zawodnicy mają się określić, czy nadal są chętni reprezentować KSZO. Chcę uniknąć sytuacji, gdzie zawodnik będzie się z nami przygotowywał do rundy wiosennej, a na koniec okaże się, że u nas nie zagra - wyjaśnia Czesław Jakołcewicz, trener KSZO.
Po rundzie jesiennej zespół KSZO Ostrowiec Świętokrzyski plasuje się na przedostatnim miejscu w ligowej tabeli. Zmiany jakie zaszły w klubie przed startem w tegorocznych rozgrywkach bardziej odbiła się na wynikach, niż samej grze podopiecznych Czesława Jakołcewicza. Z dziesięciu porażek, jakie odniósł ostrowiecki zespół, aż osiem z nich to były porażki jednobramkowe. To może świadczyć o większym braku szczęścia, niż umiejętności.
- Czeka nas trudna wiosna. Musimy się do niej dobrze przygotować i poprawić nasze mankamenty Wiadomo, że w minionej rundzie największą naszą bolączką była skuteczność. Nie martwię się o grę, bo graliśmy nie gorzej od pozostałych zespołów. Bardziej martwi mnie skuteczność. Na jedenaście strzelonych goli, napastnicy zdobyli zaledwie pięć - to trochę za mało. Obrona nie spisała się najgorzej, bo 18 straconych goli nie jest wynikiem najgorszym. Nie chcę jednak zbyt daleko wybiegać w przyszłość, bo jeszcze wiele się tu może w najbliższym czasie zmienić - wyjaśnia Czesław Jakołcewicz.
Na wiosnę do rozgrywek ostrowczanie przystąpią z pięciopunktową stratą do miejsca nad kreską oznaczającą degradację do II ligi. Co ciekawe, zajmujący po rundzie jesiennej przedostatnie miejsce w tabeli zespół KSZO bardzo dobrze spisywał się w meczach z czołówką ligi. Grając z zespołami z miejsc 1-4, piłkarze KSZO przegrali tylko raz.
- Naszym celem będzie utrzymanie i wierzę, że jesteśmy w stanie ten cel zrealizować. Dobranie do tego zespołu trzech, czterech piłkarzy na pewno wzmocniłoby rywalizację, a to byłoby z pożytkiem dla drużyny. Te mecze z rundy jesiennej napawają optymizmem bo graliśmy dobrze, oprócz 45 minut w Wodzisławiu Śląskim, gdzie wyszliśmy na mecz z autokaru, dodatkowo zmęczeni środowym meczem pucharowym z Polonią Warszawa. Przed minioną rundą nie wszyscy zawodnicy przepracowali odpowiednio okres przygotowawczy i to się dobijało na ich dyspozycji w lidze. Jeśli teraz odpowiednio przepracują zimę, oblicze zespołu zmieni się i będą pożyteczni dla tej drużyny - zapowiada szkoleniowiec KSZO Ostrowiec Świętokrzyski.