Najlepsze i najgorsze zagrania 8. kolejki ekstraklasy

Paweł Nowak z Lechii Gdańsk został uznany przez portal SportoweFakty.pl za najlepszego piłkarza 8. kolejki ekstraklasy. Zobacz kto wygrał pozostałe kategorie z serii "Najlepsze i najgorsze zagrania ekstraklasy".

W tym artykule dowiesz się o:

Piłkarz kolejki: Paweł Nowak (Lechia Gdańsk). Doceniamy Lechię za zwycięstwo na Łazienkowskiej nad Legią Warszawa (3:0). Jednym z jego autorów był Paweł Nowak, który rządził w środku boiska i postawił kropkę nad "i".

Bramka kolejki: Hubert Wołąkiewicz (Lechia Gdańsk). W tej kolejce nie padło zbyt wiele goli, a bramka Wołąkiewicza nie była aż tak piękna, lecz cała akcja Lechii była niesamowita. Zanim nowy reprezentant Polski oddał strzał, obrona Legii została "rozklepana" kilkoma podaniami.

Przegrany kolejki: Śląsk Wrocław. Powinien był wygrać w Krakowie, gdyż w 91. minucie Waldemar Sobota zdobył bramkę, której jednak sędzia nie uznał. Arbiter liniowy widział pozycję spaloną pomocnika Śląska, chociaż ofsajdu nie było.

Męczennicy kolejki: Wisła Kraków. Ciężko jest oglądać grę Wisły. Biała Gwiazda nie stwarza sobie okazji strzeleckich, a milion dośrodkowań w pole karne nie przynosi żadnego efektu. Czy tak ma wyglądać Wisła Maaskanta?

Parada kolejki: Marcin Cabaj (Cracovia). Fantastyczną interwencją popisał się bramkarz Pasów, broniąc potężną bombę z dystansu Kamila Wilczka z KGHM Zagłębia Lubin. Piłka nabrała po drodze dziwnej rotacji i Cabaj końcówkami palców sparował ją na poprzeczkę.

Paradoks kolejki. Rzadko się zdarza, aby piłkarz drużyny przyjezdnej po zdobyciu bramki otrzymał aplauz kibiców gospodarzy, którzy po chwili skandowali jego nazwisko. Tak było również przed meczem i po nim. Andrzej Niedzielan, bo o nim mowa, po spotkaniu, gdy wszyscy inni piłkarze już opuścili plac gry, wywołany podszedł do młyna kibiców Niebieskich i podziękował im za pamięć, cały ubiegły sezon i niedzielny mecz. Zdarzenia nie widzieli najważniejsi działacze Ruchu, którzy czerwoni ze wstydu opuścili trybuny zaraz po spotkaniu. Jak wielki błąd zrobili zarządzający Niebieskimi nie przedłużając umowy z Niedzielanem widać po wynikach Ruchu i Korony.

Strajk kolejki: Kibice Ruchu. Protestując przeciwko polityce działaczy klubu, którzy wyprzedali świetnie spisujący się w ubiegłym sezonie zespół w pierwszej połowie nie dopingowali Niebieskich, a na płocie wywiesili kilka transparentów, m.in.: "Transmisje, puchary, bilety, transfery - gdzie są te pieniądze do jasnej cholery" oraz "Najpierw obiecujecie, potem kradniecie - widocznie puste trybuny oglądać chcecie".

Decyzja kolejki: Radosław Trochimiuk. Ma zaledwie 28 lat, a nie boi się podejmować odważnych decyzji. Sędzia meczu Ruch Chorzów - Korona Kielce najpierw uznał bramkę zdobytą przez Niebieskich, ale po chwili cofnął decyzję i słusznie, bo Pulkowski zdobył gola ze spalonego.

Kontuzja kolejki: Martins Ekwueme (KGHM Zagłębie Lubin). W starciu z Bartoszem Ślusarskim doznał poważnego urazu ramienia. Z boiska zszedł od razu i teraz czeka go kilku tygodniowa przerwa. Kibice Miedziowych twierdzą, że to wzmocnienie Zagłębia, bo Ekwueme i tak był w bardzo słabej formie.

Przerwa kolejki: Orest Lenczyk (Śląsk Wrocław). 1 października 1980 roku Lenczyk pożegnał się ze Śląskiem Wrocław, by równo 30 lat później ponownie poprowadzić wrocławian w ligowym meczu. W Krakowie zremisował z Wisłą 0:0.

Komentarze (0)