Jose Maria Bakero (trener Polonii Warszawa): Przede wszystkim chciałem pogratulować kibicom Widzewa, którzy cały mecz dopingowali swoich zawodników. W pierwszej połowie opanowaliśmy grę, obie drużyny miały swoje szanse. Mieliśmy dwie sytuacje sam na sam, ale nie potrafiliśmy ich wykorzystać. W drugiej odsłonie meczu Widzew grał agresywnie, miał ciąg na bramkę. Kilka sytuacji było naprawdę groźnych. Myślę, że 0:0 to sprawiedliwy wynik w kontekście całego spotkania. Bardzo się cieszę, że w 4 meczach zgromadziliśmy 10 punktów i jakby ktoś na początku sezonu powiedział mi, że taki wynik osiągnę, brałbym to w ciemno. Naszym zadaniem jest nie pozbywać się piłki w sposób bezsensowny. Dlatego dużo podań poszło też w kierunku bramkarza. Wiadomo, że nie zawsze się to udaje, ale taka jest moja filozofia gry.
Andrzej Kretek (trener Widzewa Łódź): Tradycyjnie chciałbym podziękować mojej drużynie za zaangażowanie. Mam nadzieję, że taka postawa zagości w mojej drużynie na dłużej. Zawodnicy walczyli do samego końca. Bardzo nam szkoda tych sytuacji z drugiej połowy meczu. Przed spotkaniem mówiłem zawodnikom, że z takim rywalem jak Polonia możemy mieć przez 90 minut tylko dwie sytuacje i trzeba je wykorzystać, bo więcej może ich nie być. Niestety, znowu uciekły nam punkty. Początek meczu znowu nerwowy w naszym wykonaniu, ale pokazaliśmy, że jesteśmy przygotowani na całe spotkanie. Miałem nadzieję, że Lisowski lepiej zaprezentuje się po przerwie, dlatego dałem mu szansę pograć jeszcze przez kilka minut. Potem w jego miejsce wszedł Grzelczak i wyglądało to już całkiem dobrze.
Maciej Mielcarz (bramkarz Widzewa Łódź): Chciałbym podziękować kibicom, gdyż dzisiejszy doping w ich wykonaniu był świetny. Jeśli chodzi o sam mecz, to mieliśmy w nim różne połowy. W pierwszej przewagę osiągnęła Polonia, w drugiej natomiast my. Wydaje mi się, że z przebiegu gry remis jest sprawiedliwym wynikiem.
Ugochukwu Ukah (piłkarz Widzewa Łódź): Pierwsza połowa w naszym wykonaniu była nerwowa. W drugiej zespół się uspokoił i udało nam się pokazać, jakimi umiejętnościami dysponujemy. Mieliśmy kilka szans, które powinny zakończyć się bramkami. Mamy jednak kolejny punkt i jedziemy dalej. W mojej opinii zagraliśmy dobre spotkanie, w którym postawiliśmy Polonii twarde warunki, ale żółta kartka dla mnie była nieporozumieniem ze strony arbitra. Odniosłem wrażenie, że sędzia gwizdał więcej fauli dla Polonii, niż dla nas, ale nie należy się tym przejmować i grać swoje.
Dariusz Pietrasiak (piłkarz Polonii Warszawa): Mało było klarownych szans z naszej strony. Gdybyśmy wykorzystali jednak chociaż jedną z nich, to gra wyglądałaby zupełnie inaczej. Niestety nie udała nam się ta sztuka. W drugiej połowie Widzew przycisnął i miał więcej sytuacji na strzelenie gola. Wywieźliśmy jednak punkt z trudnego terenu w Łodzi i z tego trzeba się cieszyć.